Im dłuższe CV, tym lepsze? Zdaniem rekrutera pracującego przez lata dla technologicznego giganta jest wręcz przeciwnie. Jeśli na jego biurku ląduje aplikacja zawierająca "ściany tekstu", jej autor "nie ma szans na przejście do następnego etapu rekrutacji".
Nolan Church, współzałożyciel i dyrektor generalny działającej w branży HR platformy Continuum, pracował w latach 2012-2015 jako rekruter dla Google. W rozmowie z portalem stacji CNBC wskazał główny błąd popełniany przez aplikujących o pracę. - Numerem jeden wśród rzeczy, których nie chcę widzieć w CV, jest ściana tekstu. Niekończący się strumień tekstu zawierający wiele słów, ale niewiele treści - powiedział Church. Zaznaczył, że jeśli widzi taką aplikację "nie ma szans, że jej autor przejdzie do następnego etapu".
Były rekruter Google przekazał, że wspomniane przez niego "ściany tekstu" najczęściej widuje w sekcji CV, w której kandydaci wymieniają swoje poprzednie stanowiska. - Kiedy ludzie opisują, co robili w przeszłości, nie potrafią być zwięźli. A jeśli nie umiesz zwięźle wyjaśnić, co robiłeś, po prostu nie ma mowy, abyś był w stanie być zwięzły w nowej pracy - wytłumaczył Church.
ZOBACZ TEŻ: Oferty pracy. W jednej branży padł rekord
Jak zrobić dobre CV? Pomóc może ChatGPT
W rozmowie z CNBC rekruter poradził osobom, które mają tendencję do rozwlekania opisów, by tworząc swoje CV korzystali z pomocy narzędzi takich jak ChatGPT czy Grammarly. Wspomina też, że warto pokazać przygotowane przez siebie opisy znajomym. - Uważam, że każde CV powinno zostać ocenione przez od pięciu do dziesięciu osób - podkreślił Church, dodając, że recenzentów warto szukać wśród osób, które same zawodowo dobrze sobie radzą.
- Zapamiętaj, moja rada brzmi: twórz swoje CV pod kątem osób oglądających je przez zaledwie 10 sekund. Czasem tylko tyle czasu poświęcą na nie pracownicy działu HR. Krótkie punkty i zdania dadzą im szansę na natychmiastowe wyłapanie wszystkich najważniejszych momentów twojej kariery - podsumował Church.
Z kolei portal Insider przypomina, że dawny pracodawca Churcha przez cięcie kosztów zwolnił w tym roku 12 tysięcy pracowników. "Proces zatrudniania stanie się tam teraz prawdopodobnie jeszcze bardziej rygorystyczny i trudny do przejścia, ponieważ firma będzie przyjmowała po prostu mniejszą liczbę kandydatów" - zauważa Insider w swoim artykule.
Źródło: CNBC, Insider
Źródło zdjęcia głównego: DC Studio/Shutterstock