Spacerowicze natknęli się na ciało kobiety w rzece. Policja sprawdza, czy to zaginiona 36-latka, która zaginęła próbując ratować syna

W rzece Wieprz znaleziono ciało. Ustalają, czy może to być zaginiona 36-latka
Chłopiec wpadł z matką do rzeki. 10-latek nie żyje, poszukiwania kobiety (31.12.2022)
Źródło: TVN24

Trwa ustalanie tożsamości kobiety, której ciało wyłowiono w niedzielę rano z rzeki Wieprz w miejscowości Szczekarków (woj. lubelskie). Jak przekazuje policja, okoliczności wskazują na to, że jest to zaginiona w grudniu ubiegłego roku 36-latka, która weszła do rzeki próbując ratować swojego syna.

Jak mówi nam nadkomisarz Andrzej Fijołek z lubelskiej policji, na ciało zaczepione o konar natknęli się w niedzielę (9 kwietnia) przed godziną 8 rano spacerowicze. - Powiadomili policję, że w wodzie najprawdopodobniej znajdują się ludzkie zwłoki. Skierowani na miejsce funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie i fakt, że w wodzie znajduje się ciało - przekazuje Fijołek. 

Na miejsce wezwani zostali strażacy, którzy wyjęli ciało z wody. - Są to zwłoki kobiety. Stan ciała wskazuje, że przebywała w wodzie dłuższy czas - mówi nam policjant. Kobieta, jak dodaje, ma na sobie ubranie i buty. - Elementy garderoby wskazują na to, że jest to 36-latka, której od dłuższego czasu poszukiwaliśmy. Rodzina kobiety została już przez nas poinformowana o odnalezieniu ciała, po świętach ubrania zostaną pokazane rodzinie celem identyfikacji - informuje.

Ciało zostało zabezpieczone, na miejscu pracowali policjanci i prokurator. Trwa ustalanie tożsamości zmarłej. - Ze względu na daleko posunięty rozkład zwłok najprawdopodobniej zostaną zlecone badania genetyczne, w celu potwierdzenia tożsamości - przekazuje policjant.

W rzece Wieprz znaleziono ciało. Ustalają, czy może to być zaginiona 36-latka
W rzece Wieprz znaleziono ciało. Ustalają, czy może to być zaginiona 36-latka
Źródło: lubelska policja

Matka z dzieckiem pod koniec roku wpadli do rzeki

30 grudnia 2022 roku przed godziną 14, 36-letnia kobieta razem ze swoim 10-letnim synem wpadła do rzeki Wieprz w miejscowości Chlewiska niedaleko Lubartowa. Świadek poinformował wówczas policję, że w wodzie toną dwie osoby. - Widział, jak kobieta chciała pomóc swojemu dziecku, sam też próbował im pomóc, ale nie dał rady - relacjonował wówczas Michał Mazur, oficer prasowy straży pożarnej w Lubartowie.

Chłopca udało się odnaleźć i wyjąć z wody przed godziną 16. 10-latek był na miejscu reanimowany. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala, gdzie zmarło.

Czytaj też Matka chciała ratować syna, który wpadł do rzeki. 10-latek nie żyje, jej wciąż nie znaleziono. "Będziemy szukać do skutku"

Okoliczności zdarzenia wyjaśnia prokuratura. Śledztwo toczy się z artykułu 155 Kodeksu karnego, który dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci.

Czytaj też Chłopiec z matką wpadli do rzeki. 10-latek zmarł w szpitalu, są wyniki sekcji

Akcja służb po wpadnięciu matki z dzieckiem do rzeki - zdjęcie z grudnia 2022 r.
Akcja służb po wpadnięciu matki z dzieckiem do rzeki - zdjęcie z grudnia 2022 r.
Źródło: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Lubartowie
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: