Do groźnego zdarzenia doszło w środę rano w Żyrzynie w powiecie puławskim. Kierująca seatem 58-latka wpadła w poślizg i wjechała do stawu. Była trzeźwa, ale spiesząc się do pracy, nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze.
- Okres zimowy to szczególnie trudny czas dla wszystkich kierowców. Warunki panujące na drodze wymagają większej wyobraźni i refleksu, a przede wszystkim rozwagi – mówi podkomisarz Ewa Rejn-Kozak z lubelskiej policji. - Przekonała się o tym w środę rano 58-letnia mieszkanka gminy Baranów. Nie dostosowała prędkości do panujących warunków, na łuku drogi wpadła w poślizg i wjechała wprost do przydrożnego stawu.
Na szczęście samochód zanurzył się tylko do połowy, dzięki czemu kierującej i jej pasażerce nic się nie stało. Obie kobiety zostały wydobyte z pojazdu dzięki szybkiej i sprawnej akcji straży pożarnej. Nie odniosły poważnych obrażeń.
Kierująca pojazdem była trzeźwa. Została ukarana mandatem i punktami karnymi.
Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska policja