Szukają wilka Geralta. Pod koniec stycznia jego obroża przestała wysyłać lokalizację

Wilk Geralt został zaobrożowany gdy przebywał jeszcze na terenie Puszczy Świętokrzyskiej
Szukają wilka Geralta. Zwierzę jesienią przywędrowało na teren nadleśnictwa Mircze. W styczniu sygnał się urwał (materiał z 27.02.2023)
Źródło: Nadleśnictwo Mircze

Fundacja SAVE Wildlife Conservation Fund szuka zaobrożowanego wilka Geralta, który jesienią przywędrował do lasów nadleśnictwa Mircze (woj. lubelskie) i pod koniec stycznia zaginął. Przedstawicielka fundacji uważa, że zwierzę najprawdopodobniej nie żyje. Jak informuje nadleśniczy, kilka dni temu wilka w obroży widziały w lesie cztery osoby i wszystko wskazuje na to, że był to właśnie Geralt.

- Ostatnie dane przesłane przez obrożę telemetryczną wskazują, że zwierzę najprawdopodobniej nie żyje - mówi Joanna Toczydłowska z Fundacji SAVE Wildlife Conservation Fund.

Chodzi o wilka Geralta, który został zaobrożowany w ramach jednego z projektów fundacji i w październiku 2022 roku przywędrował z Puszczy Świętokrzyskiej do nadleśnictwa Mircze w województwie lubelskim.

Czytaj też: Pozwoliliśmy odrodzić się wilkom. Dlaczego teraz chcemy do nich strzelać?

Wilk Geralt został zaobrożowany gdy przebywał jeszcze na terenie Puszczy Świętokrzyskiej
Wilk Geralt został zaobrożowany gdy przebywał jeszcze na terenie Puszczy Świętokrzyskiej
Źródło: Fundacja SAVE Wildlife Conservation Fund

Szukali już dwa razy, teraz robią to po za trzeci

29 stycznia, w okolicach miejscowości Mircze, sygnał z obroży urwał się i od tego czasu przyrodnicy szukają zwierzęcia.

Czytaj też: Odłowili wilczycę, która zagryzała psy w Białowieży. "Była coraz bardziej zuchwała" 

- Byliśmy już w tamtych okolicach dwa razy. Teraz jesteśmy po raz trzeci. Poprzednio szukaliśmy przy pomocy anteny telemetrycznej, a nawet z psem tropiącym, który jest wyszkolony do poszukiwania martwych zwierząt - relacjonuje Toczydłowska.

Nadleśniczy: widziały go cztery osoby

Tadeusz Marzec, nadleśniczy Nadleśnictwa Mircze, uważa że wilk może się odnaleźć.

- W piątek, 24 lutego, w godzinach przedpołudniowych zaobrożowanego wilka widział pracownik Zakładu Usług Leśnych i jeszcze trzy inne osoby. Wszystko wskazuje na to, że to był Geralt - mówi. I dodaje, że ten sam pracownik ZUL widział Geralta w tej samej okolicy - w lesie w pobliżu miejscowości Tuczapy - w połowie stycznia.

Czytaj też: Po wilku Miko została tylko obroża. Prokuratura umarza śledztwo

Wilk został w połowie stycznia sfotografowany przez pracownika  Zakładu Usług Leśnych
Wilk został w połowie stycznia sfotografowany przez pracownika Zakładu Usług Leśnych
Źródło: Nadleśnictwo Mircze/ Zakład Usług Leśnych

- Zrobił mu wtedy zdjęcie. Tym razem nikt nie miał przy sobie aparatu. Sądzę więc, że wilk żyje i może doszło do awarii obroży - przekazuje nadleśniczy. Toczydłowska mówi, że jest to bardzo mało prawdopodobne. - Niemniej będziemy nadal prowadzić poszukiwania - podkreśla aktywistka.

Fundacja wyznaczyła nagrodę dla każdego komu udałoby się znaleźć Geralta.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: