Urazy wielonarządowe były przyczyną śmierci trojga nastolatków, którzy zginęli w wypadku samochodowym w Lublinie. Biegli podczas sekcji pobrali próbki krwi i tkanek, będą sprawdzać, czy młodzi ludzie byli pod wpływem alkoholu lub narkotyków. 16-latek, który jako jedyny przeżył wypadek, nadal przebywa w szpitalu.
Sekcja zwłok odbyła się w czwartek 12 stycznia w Zakładzie Medycyny Sądowej w Lublinie. - Przyczyną zgonu u całej trójki były urazy wielonarządowe. Czekamy na pisemną opinię biegłego lekarza w tej sprawie - powiedziała portalowi tvn24.pl Agnieszka Kępka, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Podczas sekcji zwłok biegły patomorfolog pobrał od zmarłych nastolatków krew i fragmenty tkanek. - Będzie ustalać, czy osoby w chwili wypadku były pod wpływem alkoholu lub narkotyków - powiedziała nam prokurator Kępka.
Dodała, że 16-latek, który jako jedyny przeżył tragiczny wypadek, nadal przebywa w szpitalu pod stałą opieką lekarzy.
Samochód wypadł z drogi i roztrzaskał się na słupie. Zginęło troje nastolatków
Do tragicznego wypadku doszło przed północą z 5 na 6 stycznia na ul. Jana Pawła II w Lublinie. Z ustaleń policji wynika, że 18-letni kierowca audi A4 na wysokości ul. Gęsiej nagle stracił panowanie nad pojazdem. Samochód przebił bariery energochłonne i roztrzaskał się na słupie oświetleniowym oraz słupie trakcji trolejbusowej.
W wypadku zginął 18-letni kierowca, 17-letni pasażer oraz 16-letnia pasażerka. Natomiast czwarta osoba – 16-latek został przewieziony w ciężkim stanie do szpitala. Ustalono, że kierujący samochodem 18-latek posiadał prawo jazdy od kilku tygodni.
Pasażer nagrał chwile przed wypadkiem? Prokuratura bada nagranie
Prokurator Agnieszka Kępka odniosła się również do kilkusekundowego wideo, które po wypadku krąży w sieci i - według ustaleń lokalnych mediów - zostało nagrane krótko przed wypadkiem przez jednego z pasażerów audi, a następnie udostępnione w mediach społecznościowych. Na nagraniu słychać, jak jeden z chłopaków mówi: - "Jak zginąć, to w dzień przed Trzech Króli, ku…!”.
- Wideo zostało zabezpieczone. Prokurator będzie sprawdzać prawdziwość tego nagrania - przekazała Kępka.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja