W najbliższy czwartek odbędzie się sekcja zwłok 18-letniego kierowcy oraz dwójki pasażerów - 17-latka i 16-latki, którzy zginęli w wypadku w Lublinie. Stan 16-latka, który jako jedyny przeżył, nadal jest ciężki - informuje prokuratura. Śledczy zabezpieczyli nagranie, które miało zostać zarejestrowane wewnątrz samochodu przez jednego z pasażerów na krótko przed wypadkiem. - Sprawdzamy jego autentyczność - powiedziała portalowi tvn24.pl Agnieszka Kępka, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Sekcja zwłok zostanie przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej w Lublinie. - Podczas badania od zmarłych osób zostanie pobrana krew oraz fragmenty tkanek na obecność alkoholu i innych substancji psychoaktywnych - powiedziała nam prokurator Kępka.
Jak poinformowała nas prokurator, stan 16-latka, który jako jedyny przeżył wypadek, nadal jest ciężki. Chłopak przebywa w szpitalu w Lublinie, jest pod stałą opieką lekarzy.
Pasażer nagrał chwile przed wypadkiem?
Prokuratura zabezpieczyła nagranie, które trafiło do sieci, a które miało zostać zarejestrowane przez jednego z uczestników zdarzenia na krótko przed wypadkiem. Na pięciosekundowym klipie nagranym przez pasażera jadącego na fotelu obok kierowcy, widać drogę i przez chwilę liczniki z prędkościomierzem. - Prokuratura dysponuje tym nagraniem. Sprawdzamy jego autentyczność - powiedziała nam prokurator Agnieszka Kępka.
Prokuratura wyjaśnia okoliczności tragicznego wypadku
Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku zostało wszczęte z artykułu 177 paragraf 2 Kodeksu karnego, który dotyczy spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Na miejscu śledczy zabezpieczyli ślady, które mają przyczynić się do wyjaśnienia przyczyn i okoliczności tragedii.
Zabezpieczony został także samochód, którym poruszała się czwórka nastolatków. - Pojazd zostanie zbadany przez biegłego pod kątem technicznym - podała Kępka. Biegły będzie m.in. sprawdzał, czy auto w chwili wypadku było sprawne.
W sprawie powołany zostanie także biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, którego zadaniem będzie odtworzenie przebiegu wypadku.
- Ustalamy i przesłuchujemy świadków zdarzenia, gromadzimy niezbędny materiał dowodowy, który pomoże ustalić i wyjaśnić wszystkie okoliczności tego zdarzenia - podkreśliła prokurator.
Auto roztrzaskało się na słupie. Trójka nastolatków nie żyje, czwarty w szpitalu
Do wypadku doszło w czwartek (5 stycznia) przed północą na ul. Jana Pawła II w Lublinie. - Kierujący samochodem marki Audi A4 nagle - z nieznanych jak dotąd przyczyn - zjechał z drogi - informowała wówczas Anna Kamola z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Pojazd przebił bariery energochłonne i roztrzaskał się na słupie oświetleniowym oraz słupie trakcji trolejbusowej.
- Siła uderzenia była tak duża, że samochód został zmiażdżony. Aby wydobyć ofiary wypadku z pojazdu, potrzebna była pomoc straży pożarnej i użycie specjalistycznego sprzętu do rozcinania samochodu - przekazywała policjantka.
Na miejscu zginął 18-letni kierowca, 17-letni pasażer i 16-letnia dziewczyna. Ranny 16-latek został przewieziony do szpitala.
18-letni kierowca prawo jazdy miał od kilku tygodni
- Jak ustaliliśmy, kierujący samochodem 18-latek uzyskał prawo jazdy kilka tygodni temu, w połowie grudnia - przekazała Kamola. Dodała, że w nocy, kiedy doszło do wypadku, w Lublinie padał deszcz, a jezdnia była śliska. - Być może to auto wpadło w poślizg. Będziemy sprawdzać, z jaką prędkością poruszał się kierujący samochodem 18-latek. Decyzją prokuratora ciała ofiar wypadku zostały zabezpieczone do badań sekcyjnych. Będziemy wyjaśniać, czy kierujący pojazdem mógł znajdować się w stanie nietrzeźwości lub po użyciu innych środków - zapowiadała wówczas policjantka.
Na fragmencie ulicy, na której doszło do wypadku, są trzy pasy ruchu w każdym kierunku. Obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 50 kilometrów na godzinę.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja