Kara śmierci dla byłego prezydenta

Sąd wojskowy skazał na karę śmierci byłego prezydenta Josepha Kabilę
Były prezydent DRK skazany na karę śmierci
Źródło: Reuters
Były prezydent Demokratycznej Republiki Konga (DRK) Joseph Kabila został uznany winnym zbrodni wojennych i skazany zaocznie przez sąd wojskowy na karę śmierci. Polityk na razie przynajmniej uniknie śmierci, bo żyje głównie w Republice Południowej Afryki i Namibii.

Generał Joseph Mutombo Katalayi, przewodniczący trybunału wojskowego, poinformował, że Joseph Kabila został skazany za szereg przestępstw, w tym zdradę stanu, zbrodnie przeciwko ludzkości, morderstwo, napaść na tle seksualnym, tortury i bunt.

Sąd skazał Kabilę za współudział w antyrządowej grupie zbrojnej M23, która - wspierana przez Rwandę - przeprowadziła w ostatnich miesiącach duże ofensywy na wschodzie DRK, zdobywając ogromne połacie terytorium wzdłuż granicy.

54-letni były prezydent od końca 2023 roku przebywa głównie w Republice Południowej Afryki i Namibii. Nie było go na ogłoszeniu wyroku w Kinszasie, nikt go tam także nie reprezentował.

Sąd wojskowy skazał na karę śmierci byłego prezydenta Josepha Kabilę
Sąd wojskowy skazał na karę śmierci byłego prezydenta Josepha Kabilę
Źródło: Reuters

Prezydent Kabila oskarżony o zdradę stanu

W maju Kabila opublikował w internecie nagranie, na którym oświadczył, że "dyktatura musi się skończyć" w Demokratycznej Republice Konga i zadeklarował gotowość do "wypełnienia swojej roli". W ten sposób określił się otwarcie jako przeciwnik obecnego prezydenta DRK Felixa Tshisekediego.

W związku z tymi działaniami pod koniec maja rząd DRK uchylił jego immunitet dożywotniego senatora, a pod koniec lipca w Kinszasie rozpoczął się proces Kabili, w którym oskarżono go o zdradę stanu.

Demokratyczna Republika Konga, położenie w Afryce
Demokratyczna Republika Konga, położenie w Afryce
Źródło: tvn24.pl

Kabila rozpoczął rządy w DRK w styczniu 2001 roku, dzień po śmierci swojego ojca Laurenta Desire-Kabili, który został zamordowany przez własnego ochroniarza. Dwa lata później podpisał z antyrządowymi rebeliantami umowę kończącą wojnę domową, w której zginęło według różnych i bardzo niepewnych szacunków nawet 5,5 miliona ludzi.

W sierpniu 2018 roku - po 17 latach - ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję w wyborach, które odbyły się pół roku później.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: