Konserwator chce wpisać do rejestru leśne kurhany. "Część z nich jest doskonale widoczna. Szczególnie jesienią"

Wybierając się na jesienną wycieczkę po lesie warto udać się w okolice Bełżyc, gdzie w obrębie wsi Krężnica Okrągła można natknąć się na kurhany.

- Jest tam ponad 20 pochówków. Nie są one może zbyt wielkie, ale około 10 z nich bez problemu da się odczytać w krajobrazie - mówi Grzegorz Mączka, archeolog z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie.

Dodaje, że kurhany pochodzą najprawdopodobniej z IX-X wieku.

– Na taki okres datuje się bowiem groby, które zlokalizowane są pod Lublinem, a które zostały już przebadane. Są identyczne jak te w okolicach Bełżyc. Jeśli uda się znaleźć na to pieniądze, je również przebadamy i wtedy będziemy mieli pewność – zaznacza archeolog.

Czytaj też: Siedmiolatka zaskoczyła swojego tatę i innych poszukiwaczy. Znalazła narzędzie sprzed tysięcy lat 

Podkreśla, że kurhany usypano w niewielkiej od siebie odległości - od kilku do 25 metrów.

- Nasypy nie przekraczają wysokości 1,2 metra, a średnice ich owalnych podstaw – dziesięciu metrów. Przy obwodzie podstaw kopców widoczne są zaś łukowate lub dookolne wgłębienia – opowiada Grzegorz Mączka.

W 2015 roku kurhany zostały wciągnięte do wojewódzkiej ewidencji zabytków. Służby konserwatorskie planują zwiększyć ochronę i wszcząć postępowanie o wpis do rejestru zabytków.