Naruszenie nietykalności cielesnej - taki zarzut usłyszał Maciej Z., były naczelnik wydziału prewencji podlaskiej policji. Nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu więzienie.
Do naruszenia nietykalności jednej z cywilnych pracownic policji miało dojść podczas tegorocznych obchodów Dnia Kobiet w białostockiej komendzie. Postępowanie dyscyplinarne w tej sprawie prowadziła olsztyńska policja, ale gdy Z. został zwolniony przez komendanta wojewódzkiego policji w Białymstoku, zostało umorzone.
Jednocześnie śledztwo dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej toczyło się w Prokuraturze Okręgowej w Ostrołęce.
Teraz prokuratura podała, że Maciej Z. usłyszał zarzut i został przesłuchany. Nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.
- W toku śledztwa zgromadziliśmy materiał dowodowy, między innymi przesłuchaliśmy w charakterze świadków funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku oraz pracowników cywilnych. Było to w sumie kilkadziesiąt osób - mówi Elżbieta Edyta Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Za naruszenie nietykalności cielesnej grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat.
Spotkanie z udziałem oficerów policji i zachowanie naczelnika
Do sytuacji, która jest przedmiotem postępowania, miało dojść w czasie spotkania z udziałem oficerów kierujących pracą Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Jak informował tvn24.pl proszący o zachowanie anonimowości policjant, jeden z obecnych na spotkaniu naczelników "najpierw jednej z uczestniczek wulgarnie proponował seks, później ją zaczął obmacywać".
Najpierw został oddelegowany do innej jednostki
- Mówimy o zdarzeniu, gdzie co najmniej została naruszona nietykalność, a na pewno godność osoby - mówił w marcu przed kamerą TVN24 podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
Kobieta złożyła komendantowi wojewódzkiemu policji generałowi Robertowi Szewcowi raport dotyczący zachowania naczelnika. Komendant na początku odsunął naczelnika od pełnionych obowiązków i delegował go do pracy w komendzie miejskiej w Białymstoku. Choć delegowany nie sprawował już funkcji kierowniczej, pobierał taką samą pensję jak wcześniej.
Od konfetti i imprezy z tańcem hawajskim
Jak dowiedział się reporter tvn24.pl, chodzi o funkcjonariusza, który był zaangażowany w głośną w 2016 roku sprawę zrzucania z pokładu należącego do Straży Granicznej śmigłowca biało-czerwonego konfetti podczas obchodów Święta Niepodległości w Augustowie. Gościem tych uroczystości był nadzorujący wówczas policję wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, poseł Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Zieliński.
Także ten policjant - jak wynika z ustaleń tvn24.pl - był zaangażowany w organizację innej imprezy, w której również uczestniczył wiceminister Zieliński. Chodziło o konferencję poświęconą bezpieczeństwu osób starszych, w czasie której wiceministra powitała grupa Sen Hawajów, działająca przy białostockiej Akademii 50+, wykonując pokaz tańca hawajskiego. To wydarzenie również miało miejsce w 2016 roku.
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24