Władze miasta rozebrały zabytkowe domy. Sprawą zajęła się prokuratura

Domy zostały rozebrane
zabytki
Drewniane budynki z końca XIX wieku stanowiły mienie miasta. Stały w Białymstoku przy ulicy Suchowolca, w pobliżu siedziby Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Miały być wyremontowane, ale władze miasta je rozebrały. To oburzyło społeczników walczących o ochronę dzielnicy. Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. 

- Rozebrane zostały zabytki, które stały obok siedziby konserwatora zabytków. Tak wygląda w Białymstoku ochrona dziedzictwa - powiedział tvn24.pl społecznik Maciej Rowiński-Jabłokow, założyciel profilu facebookowego Ręce Precz od Dojlid.   

Władze miasta rozebrały dwa drewniane domy z końca XIX wieku o adresach Suchowolca 25 i 25a. Budynki należały do kompleksu Pałacu Hasbacha w Dojlidach, w którym mieści się obecnie m.in. siedziba Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków (konserwatorem jest Adam Musiuk, który przed tym jak nim został, był zastępcą prezydenta Białegostoku).

Domy zostały rozebrane
Domy zostały rozebrane
Źródło: Ręce Precz od Dojlid

Miała być przebudowa, jest rozbiórka

Pałac został wzniesiony w latach 80. XIX wieku przez Ewalda Hasbacha, który zbudował nieopodal tkalnię sukna będącą zaczątkiem dużej fabryki włókienniczej, rozbudowywanej później przez jego syna. W skład założenia pałacowo-fabrycznego Hasbachów wchodziło również osiem XIX-wiecznych domów robotniczych, które przetrwały do naszych czasów i - jako obiekty wpisane do rejestru zabytków - są własnością miasta.

Jeden z nich został wyremontowany, obecnie znajdują się w nim pracownie artystyczne. Miasto miało także odnowić dwa kolejne budynki.

Inwestycja prowadzona była jako - jak wynika z tablicy informacyjnej - "przebudowa i remont dwóch budynków wielorodzinnych i zagospodarowanie terenu". Na początku października społecznicy poinformowali o ich "wyburzeniu". Na zamieszczonych w mediach społecznościowych zdjęciach i nagraniach widać rozebrane już budynki, a na kolejnych - uprzątnięty teren, na którym znajdowały się zabytki.

Miała być przebudowa
Miała być przebudowa
Źródło: Ręce Precz od Dojlid

Prokuratura o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa

W piątek (24 października) Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe poinformowała, że - na podstawie materiałów prasowych - wszczęła w tej sprawie śledztwo. Jak przekazał w komunikacie szef tej prokuratury Marek Winnicki, śledztwo prowadzone jest "w związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa" z art. 108 ust. 1 z ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, który dotyczy niszczenia lub uszkodzenia zabytku. Grozi za to do ośmiu lat więzienia.

"Prokurator zwrócił się do właściwych urzędów o przekazanie niezbędnych informacji i dokumentów oraz zlecił Policji przeprowadzenie czynności śledczych, w celu dokładnego ustalenia okoliczności zdarzenia i osób odpowiedzialnych za rozbiórkę historycznych obiektów" - czytamy w komunikacie.

Rzeczniczka prezydenta o grzybie, owadach i szkodnikach

Rzeczniczka prezydenta Białegostoku Urszula Boublej, odpowiadając na pytania mediów w tej sprawie, informowała, że w trakcie prac okazało się, iż "praktycznie wszystkie elementy drewniane są uszkodzone przez czynniki biologiczne" - czyli przez grzyby, owady, szkodniki.

- Dotyczyło to między innymi podwalin, ścian konstrukcyjnych, elementów więźby dachowej, więc tak naprawdę ten stan drewnianych elementów wymusił konieczność ich demontażu - mówiła Radiu Białystok.

Zapewniała, że jest na to stosowna dokumentacja i zdjęcia. Podkreślała, że nie było innego wyjścia jak rozbiórka, ale trwają analizy, które z elementów rozebranych budynków będzie można wykorzystać ponownie.

"Pokłosie wcześniejszych zaniedbań"

Maciej Rowiński-Jabłokow podkreślił w rozmowie z tvn24.pl, że stan budynków nie dziwi.

- To, że pojawił się tam grzyb było efektem tego, że przeciekały dachy, a okna zostały zabite płytami. Rozbiórki są pokłosiem wcześniejszych zaniedbań. Smutne, że wcześniej nie zareagował Wojewódzki Konserwator Zabytków, który widzi te budynki z okna pałacu, w którym ma siedzibę - stwierdził.

Jego zdaniem, niezależnie od wyników prokuratorskiego śledztwa domy zostaną pewnie odbudowane od zera.

- Tak samo zresztą jak pierwszy dom, w którym mieszczą się obecnie pracownie artystyczne. Też został praktycznie zburzony i odbudowany. Nie na tym powinna polegać ochrona zabytków - podkreślił Rowiński-Jabłokow.

Sprawą zajmuje się prokuratura
Sprawą zajmuje się prokuratura
Źródło: Ręce Precz od Dojlid

Ministerstwo czeka na wyjaśnienia

Wyjaśnień w sprawie rozebranych domów domaga się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Kontrolę u Miejskiego Konserwatora Zabytków, zapowiedział też Podlaski Konserwator Zabytków.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: