- - Otyłość skraca życie. To jest udowodnione ponad wszelką wątpliwość - podkreślała w "Wywiadzie medycznym" Joanny Kryńskiej prof. Anna Tomaszuk-Kazberuk z Kliniki Kardiologii, Lipidologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
- Ekspertka opowiedziała o analogach GLP-1, stosowanych w leczeniu otyłości - zarówno o ich skuteczności, jak i skutkach ubocznych. Jak odnosi się do twierdzenia, że farmakologiczne leczenie otyłości to droga na skróty?
- Jak leki na otyłość wpływają na układ pokarmowy? Czy prawdą jest, że podrażniają trzustkę? Ekspertka wyjaśnia.
- Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce "Zdrowie" w serwisie tvn24.pl i w "Wywiadzie medycznym" Joanny Kryńskiej.
- Nie pracujemy nad defektem urody, tylko leczymy przewlekłą, nawracającą chorobę - powiedziała w "Wywiadzie medycznym" Joanny Kryńskiej prof. Anna Tomaszuk-Kazberuk z Kliniki Kardiologii, Lipidologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Specjalistka kardiologii i chorób wewnętrznych opowiedziała o farmakologicznym leczeniu otyłości, rozprawiając się z różnymi mitami na temat analogów GLP-1.
Prof. Tomaszuk-Kazberuk jasno podkreśliła, że farmakologiczne leczenie otyłości analogami GLP-1 nie jest łatwe, ponieważ wymaga od pacjenta współpracy z lekarzem, cierpliwości (ponieważ efekty nie są natychmiastowe), wysiłku fizycznego oraz przestrzegania odpowiedniej, zbilansowanej i wysokobiałkowej diety.
Gościni "Wywiadu medycznego" nie zgodziła się z twierdzeniem, że farmakologiczne leczenie otyłości to "droga na skróty". - Ja bym powiedziała, że to jest przełom w leczeniu bardzo poważnej choroby, która grozi bardzo poważnymi powikłaniami. To jest narzędzie w rękach lekarzy - powiedziała lekarka.
Poważna, nawrotowa choroba
Prof. Tomaszuk-Kazberuk podkreślała, że otyłość jest chorobą przewlekłą, nawrotową i poważną, do której rozwoju prowadzą różne przyczyny - genetyczne, środowiskowe, behawioralne i hormonalne.
- Otyłość skraca życie. To jest udowodnione ponad wszelką wątpliwość. Po drugie, powoduje schorzenia, które drastycznie ciągną człowieka w dół, jeśli idzie o jakość życia - powiedziała rozmówczyni Joanny Kryńskiej.
Wśród powikłań otyłości prof. Tomaszuk-Kazberuk wymieniła między innymi choroby sercowo-naczyniowe, takie jak miażdżyca, zawał serca i udar mózgu, a także niewydolność serca i cukrzycę typu 2. Do długiej listy konsekwencji nieleczonej otyłości ekspertka dodała też obturacyjny bezdech senny i bóle związane z obciążeniem różnych stawów.
Prof. Anna Tomaszuk-Kazberuk opowiedziała również o tym, że u pacjentów leczonych analogami GLP-1 obserwuje się obniżenie ciśnienia tętniczego, a także poprawę wyników badań laboratoryjnych - szczególnie lipidogramu (cholesterol i trójglicerydy) oraz glikemii.
- Dzisiaj dysponujemy już wynikami badań sercowych, które świadczą o tym, jaki wpływ mają analogi GLP-1 na układ krążenia. Okazuje się, że nie tylko zmniejszają ryzyko powstania cukrzycy, ale też zmniejszają ryzyko na przykład zaostrzenia niewydolności serca, takich niekorzystnych zdarzeń jak zawał, udar i czegoś, co jest rzeczą najgorszą, czyli nagła śmierć sercowa. To jest wiodąca przyczyna zgonów w naszej szerokości geograficznej. Nasz naród jest narodem o wysokim ryzyku sercowo-naczyniowym - podkreślała ekspertka.
Leki na otyłość - powikłania
Leki na otyłość mają licznych przeciwników. W mediach często straszy się ich możliwymi skutkami ubocznymi. W internecie można przeczytać między innymi, że te zastrzyki "pożerają mięśnie" i zwiększają ryzyko chorób trzustki. Jak jest naprawdę?
Prof. Anna Tomaszuk-Kazberuk przyznała w "Wywiadzie medycznym", że rzeczywiście, nie ma jeszcze wieloletniej obserwacji efektów i skutków ubocznych leczenia otyłości analogi GLP-1. Są już natomiast kilkuletnie obserwacje - zarówno z badań klinicznych, jak i z rejestrów prowadzonych już po wprowadzeniu leków do obrotu. Pokazują one dobry profil bezpieczeństwa zastrzyków na otyłość. Jak każdy lek, mogą one jednak mieć pewne skutki uboczne.
Najczęściej pacjenci leczeni analogami GLP-1 zgłaszają dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, takie jak biegunki, zaparcia i nudności. Wynikają one między innymi z tego, że analogi GLP-1 spowalniają perystaltykę.
- U większości pacjentów objawy żołądkowo-jelitowe mijają wraz z przyjmowaniem kolejnych dawek leków. Przy mdłościach ulgę może przynieść picie wody z miętą lub imbirem, jedzenie chłodniejszych potraw bez ostrych, aromatycznych przypraw albo spożywanie posiłków w luźnych ubraniach, które nie uciskają brzucha. Jeśli objawy nie miną, lekarz może włączyć dodatkowy lek, który je zmniejszy. Problem zaparć często można rozwiązać domowymi sposobami. Najprostszym jest picie większej ilości płynów (około 2-2,5 litra/dobę) - radziła w rozmowie z tvn24.pl dr n. med. Anna Ścibisz, specjalistka kardiologii oraz obesitolożka, certyfikowana przez Polskie Towarzystwo Leczenia Otyłości.
A co z trzustką? W mediach pojawiały się różne doniesienia na temat zapalenia trzustki wywołanego przyjmowaniem analogów GLP-1. - Na początku, kiedy ta terapia była wprowadzana, mówiło się o tym, że może wpłynąć na podrażnienie trzustki. W niektórych badaniach rzeczywiście liczba takich zdarzeń jest większa po stronie osób, które się leczą (analogami GLP-1 - red.), w porównaniu do placebo. Niemniej jednak, powinniśmy powiedzieć, że to ryzyko jest nieznacznie podwyższone. Tak jak zawsze powinniśmy postawić na szali korzyści, które mamy z leczenia otyłości i pewne straty, które zawsze są - wyjaśniała w rozmowie z Joanną Kryńską prof. Tomaszuk-Kazberuk. Odnosząc się do - niepotwierdzonych w badaniach - doniesień o potencjalnym wpływie analogów GLP-1 na zachorowania na różne nowotwory, specjalistka wymieniła liczne nowotwory, do których rozwoju przyczynia się otyłość takie jak rak okrężnicy, odbytnicy i macicy.
Kiedy leki na otyłość mogą być niebezpieczne? Wtedy, gdy pacjent pozyskuje je z innego źródła niż apteka i nie stosuje ich pod kontrolą lekarza, który wie, kiedy i jak zmniejszać bądź zwiększać dawki oraz jak radzić sobie z efektami ubocznymi.
- Ważne jest, aby kontakt pacjenta z lekarzem nie kończył się na wypisaniu recepty. Jeśli występują skutki uboczne, można czasowo zmniejszać dawki, a potem znowu stopniowo je zwiększać. Jeśli jeden lek nie działa, można spróbować innego preparatu. Specjaliści i pacjenci mają w tej kwestii pole do manewru, jednak przyjmowanie analogów GLP-1 jest bezpieczne tylko wtedy, gdy lekarz ustala dawki, a pacjent przestrzega tych wskazań - mówiła tvn24.pl dr Ścibisz.
Autorka/Autor: zk/pwojc
Źródło: tvn24.pl, TVN24+
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock