Hala stanęła w płomieniach. To nie był przypadek

Straty oszacowano na kilkaset tysięcy złotych
Pożar hali w Słońsku. Policja zatrzymała podejrzanego
Źródło: Lubuska policja
Policjanci ustalili, kto odpowiada za pożar hali w Słońsku (Lubuskie) wypełnionej balotami słomy. To, że to podpalenie nie budziło żadnych wątpliwości. Funkcjonariusze zabezpieczyli auto, w którym znaleźli kanister z pozostałościami po łatwopalnej substancji. Podejrzanemu grozi nawet 10 lat więzienia.

Kilka godzin po pożarze hali w gminie Słońsku policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o podpalenie tego obiektu.

Służby interweniowały w poniedziałek (20 października). To wtedy w ogniu stanęła hala gospodarcza, w której składowano słomę. Jak informowała policja, ogień błyskawicznie się rozprzestrzenił, niszcząc konstrukcję. Spaleniu uległy baloty o łącznej wadze prawie 1000 ton, a straty oszacowano na blisko 800 tysięcy złotych.

Straty oszacowano na kilkaset tysięcy złotych
Straty oszacowano na kilkaset tysięcy złotych
Źródło: Lubuska policja

Ustalili tożsamość, znaleźli pojazd

- Policjanci, którzy analizowali zebrane informacje, ustalili tożsamość oraz miejsce zamieszkania mężczyzny podejrzanego o podpalenie. Policjanci ustalili także pojazd, jakim mógł się poruszać -  przekazał sierżant Martyna Litka, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.

Na miejscu zdarzenia przeprowadzono oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Zabezpieczono ślady oraz samochód osobowy. W pojeździe znajdował się kanister z pozostałościami po substancji łatwopalnej.

27-letni usłyszał już zarzut
27-letni usłyszał już zarzut
Źródło: Lubuska policja

27-latek został doprowadzono do Prokuratury Rejonowej w Sulęcinie. - Nie informujemy o treści wyjaśnień. Mogę jedynie powiedzieć, że nie przeczył w kwestii swojej obecności w czasie i miejscu zdarzenia - powiedziała nam Mariola Wojciechowska-Grześkowiak, rzeczniczka Prokuratury Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim.

Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące umyślnego zniszczenia i uszkodzenia mienia o znacznej wartości. - Na wniosek prokuratora, sąd zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci aresztowania na okres trzech miesięcy - dodała sierż. Litka.

Podejrzanemu grozi do 10 lat więzienia.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: