Psy goniły dziecko jadące na hulajnodze, chłopiec wpadł do potoku. Nagranie

psy3
Dziecko na hulajnodze uciekało przed psami
Źródło: TVN24
Dziecko jechało na hulajnodze wiejską drogą, nagle z jednej z posesji wyskoczyły dwa psy i ruszyły za chłopcem. Ucieczka skończyła się upadkiem ze skarpy do potoku. Sprawa biegających luzem zwierząt miała być już wcześniej zgłaszana policji.

Nagranie z monitoringu, na którym widać, jak psy biegną za dzieckiem na hulajnodze, opublikował portal Echo Brennej. Według lokalnych dziennikarzy do zdarzenia doszło na ulicy Śniegociny 10 października.

Portal podał, że problem z luźno biegającymi psami pojawia się w okolicy od trzech lat. "Sprawa była wielokrotnie zgłaszana na policję, niestety bez efektów" - czytamy w artykule.

Złość i bezsilność

Wpis skomentowała kobieta podająca się za ciocię chłopca widocznego na filmie. "Psy od lat wybiegają na drogę, a posesja nie jest ogrodzona. Mieszkańcy boją się tamtędy chodzić - dorośli schodzą na pobocze, dzieci zmieniają trasę, a starsze osoby omijają tę ulicę całkowicie. To mówi wszystko" - napisała. Dodała też, że jej bratanek miał "wielkie szczęście".

- Syn do mnie zadzwonił, jak już się schował pod mostem w wodzie: mamo ratuj, bo psy biegają. Pojechałam samochodem, ale sama nie wysiadłam, bo się boję. Zaczęłam trąbić. Niestety właścicielka nawet nie zdawała sobie sprawy z tego, że psy uciekły kolejny raz - mówi Joanna Dutka, mama chłopca.

Jak relacjonuje pani Joanna, po jej telefonie właścicielka przyszła i zabrała psy. Dopiero wtedy kobieta mogła ruszyć na poszukiwania syna. - Gdyby nie był to taki zwinny i rezolutny chłopak, który uciekł i schował się, to co by się zdarzyło? – pyta mama chłopca. Jak dodaje, oglądając nagranie, "najpierw płakała z bezsilności, a potem płakała ze złości".

ania
Psy pobiegły za chłopcem
Źródło: Echo Brennej

Policja prowadzi czynności

Oficer prasowy KPP w Cieszynie podkomisarz Krzysztof Pawlik potwierdził, że policjanci dostali zgłoszenie w tej sprawie. Wobec właścicieli psów są prowadzone działania pod kątem niezachowania ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia.

Poprosiliśmy policjanta o zweryfikowanie informacji o wcześniejszych zawiadomieniach, na odpowiedź czekamy.

Do sprawy odniósł się też wójt gminy Brenna Andrzej Kozieł. Zachęcił osoby poszkodowane do zgłoszenia i przekazania nagrania policji. "Raz trzeba poświęcić czas, żeby wyeliminować takie zdarzenia, zwłaszcza jeśli się powtarzają. Tym bardziej, że policja jako zadanie priorytetowe postawiła sobie eliminowanie wałęsających się psów" - czytamy we wpisie.

Echo Brennej podało też pochodzącą od właściciela zwierząt informację o tym, że psy miały zostać kilka dni temu otrute, jeden z nich zmarł.

OGLĄDAJ: Waldemar Żurek w "Faktach po Faktach"
27 1925 fpf cl-0018

Waldemar Żurek w "Faktach po Faktach"

27 1925 fpf cl-0018
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: