Szpitale powiatowe szykują protest. Chodzi o pieniądze na lipcowe podwyżki

shutterstock_2499612645
Konieczny: ochrona zdrowia jest potrzebna dla wszystkich
"Zarząd Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP) domaga się pilnego zapewnienia odpowiednich środków finansowych na pokrycie kosztów podwyżek, a także na dalszą realizację programu 'dobry posiłek'" - poinformowano. Dyrektorzy szpitali powiatowych szykują apel do wszystkich central związkowych. Chcą wspólnego protestu w sprawie dodatkowych pieniędzy na lipcowe podwyżki płac w ochronie zdrowia - podała "Gazeta Wyborcza".

Poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza" przypomina, że ustawa o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia zobowiązuje dyrektorów szpitali do zawarcia porozumienia w sprawie podwyżek z działającymi na ich terenie związkami zawodowymi. Porozumienia mają być zawarte przed wprowadzeniem podwyżek. Te zgodnie z ustawą wchodzą w życie 1 lipca.

Nie wiedzą, ile dostaną pieniędzy

"Tylko jak podpisywać porozumienie, skoro nie wiemy, ile dostaniemy pieniędzy" - pyta dyrektor średniej wielkości szpitala na Śląsku.

Jak czytamy, "dwa tygodnie temu prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) Daniel Rutkowski powiedział na spotkaniu z przedstawicielami Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP), że na tegoroczne podwyżki w ochronie zdrowia potrzeba około 9,1 mld zł w skali roku".

"Ta kwota uwzględnia jednak tylko podwyżki dla pracowników medycznych zatrudnionych na etatach. Tymczasem większość lekarzy pracuje na kontraktach" - dodaje.

Pieniądze wypłacone w trzech oddziałach

"GW" ocenia, że "nastroje dyrektorów pogorszyło jeszcze środowe wystąpienie w Sejmie minister Izabeli Leszczyny". Powiedziała, że NFZ zapłaci za wszystkie nadwykonania. - Za pierwszy kwartał 2025 zapłacimy w tym kwartale, który kończy się w czerwcu, czyli nic się tu nie zmienia - powiedziała.

Z informacji OZPSP wynika, że na razie za wszystkie świadczenia nieobjęte limitami zrealizowane w pierwszym kwartale zapłacono szpitalom tylko w trzech oddziałach wojewódzkich NFZ, między innymi na Dolnym Śląsku. "W pozostałych 13 oddziałach płacić chyba zupełnie nie ma z czego" - twierdzi prezes OZPSP Waldemar Malinowski.

Jak czytamy, w poniedziałek zarząd OZPSP ma podjąć uchwałę, w której będzie się domagać jeszcze raz, ale tym razem już w trybie pilnym, zapewnienia pieniędzy na podwyżki, a także kontynuację programu "dobry posiłek w szpitalu".

"Jeśli pieniądze się nie znajdą, planują ogólnopolski protest. Wezwą do udziału w nim wszystkie związki zawodowe w kraju" - pisze gazeta.

Czytaj także: