Rośnie zapadalność na czerniaka. Lekarze: praca w ogrodzie to też opalanie

Badanie pod kątem czerniaka
"Możemy być na plaży i wchodzić do wody, ale musimy chronić swoją skórę"
Źródło: tvn24.pl
Aż o 300 procent wzrosła w ciągu ostatnich trzydziestu lat zapadalność na czerniaka - poinformował Narodowy Fundusz Zdrowia. Eksperci podkreślają, że kluczowe znaczenie w zapobieganiu tej chorobie mają samokontrola i stosowanie ochrony przeciwsłonecznej. Dzięki większej świadomości na temat czerniaka, coraz częściej udaje się go wykryć we wczesnym stadium, a to klucz do skutecznego leczenia.

Czerniak to szybko rozwijający się, tworzący przerzuty nowotwór złośliwy skóry. Wywodzi się z melanocytów - komórek wytwarzających barwnik zwany melaniną. Choć najczęściej rozwija się na skórze, może pojawić się także w obrębie błon śluzowych jamy ustnej, nosa, a nawet na gałce ocznej.

W Polsce z powodu tego nowotworu umiera blisko 1,4 tys. osób rocznie - informuje Narodowy Fundusz Zdrowia. Z danych wynika, że zapadalność na czerniaka wzrosła o 300 procent w ciągu ostatnich 30 lat.

Tych pięć liter alfabetu może uratować życie

Czerniak rozwija się błyskawicznie - podkreślono w komunikacie NFZ. Szczególnie narażone są osoby o jasnej karnacji, rudych lub blond włosach, niebieskich oczach, z licznymi piegami i znamionami, po oparzeniach słonecznych w dzieciństwie, które spędzają ponad godzinę dziennie na słońcu, korzystające z solarium lub z rodzinną historią czerniaka.

Samokontrola może uratować życie - informuje NFZ, wskazując na tzw. zasadę ABCDE. Oznacza to, że raz w miesiącu należy obejrzeć swoją skórę, zwracając uwagę na: A (asymmetry) - asymetrię, np. znamię „wylewające się” na jedną stronę; B (borders) - postrzępione, nierówne brzegi; C (color) - wielobarwność lub zmiana koloru znamienia; D (diameter) - zmianę o średnicy powyżej 6 mm; E (evolution) - zmieniający się rozmiar, kolor, uwypuklenie dotychczas płaskiej zmiany, krwawienie.

Abecadło czerniaka
Abecadło czerniaka
Źródło: Akademiaczerniaka.org

- Niepokojącym objawem jest powiększanie się znamienia, zmiana barwy, pojawienia się uwypuklenia, krwawienia lub świąd zmiany. Jeśli pacjent zauważy takie objawy, konieczna jest pilna konsultacja dermatologiczna - podkreślił dermatolog dr n. med. Marta Kurzeja.

W połowie czerwca, w rozmowie z tvn24.pl, profesor Grażyna Kamińska-Winciorek z Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach podkreślała, że wzrasta wykrywalność tego nowotworu na wcześniejszych etapach.

- Jeszcze 10-20 lat temu były to głównie czerniaki o większej grubości nacieku i wiążące się z gorszym rokowaniem. Teraz mamy wyższy odsetek czerniaków cienkich, jak również in situ, czyli takich, które nie przekraczają błony podstawnej naskórka. Takich pacjentów uznaje się za w pełni wyleczonych, jeżeli są poddani wycięciu chirurgicznemu - mówiła.

Innowacje w leczeniu, podstawy profilaktyki - od lat niezmienne

Wachlarz opcji terapeutycznych stale zwiększa się, wraz z rozwojem nauki. Od 2021 r. dostępny jest innowacyjny program lekowy dla pacjentów z czerniakiem skóry lub błon śluzowych. Umożliwia dostęp do immunoterapii i terapii celowanych molekularnie na obecność mutacji w genie BRAF - dla dorosłych i młodzieży od 12. roku życia.

Od stycznia do maja 2025 r. z programu skorzystało 3,3 tys. pacjentów, a NFZ sfinansował leczenie na kwotę ponad 190 mln zł. Od 1 lipca 2024 r. refundowany jest także lek dla pacjentów z czerniakiem błony naczyniowej oka w ramach osobnego programu.

Podstawą profilaktyki czerniaka wciąż jest natomiast codzienne stosowanie kremu z filtrem chroniącym przed promieniowaniem UV. Dla dzieci, seniorów, osób z wrażliwą skórą i przyjmujących leki fotouczulające należy wybierać filtry SPF 30-50+ dla dzieci, chroniąc także usta i oczy.

- Polacy nie zawsze są świadomi na przykład tego, że przebywanie na balkonie czy praca w ogrodzie to też jest opalanie. W takich obszarach musimy jeszcze tę świadomość poprawić - mówi profesor Grażyna Kamińska-Winciorek.

Wybierając dla siebie odpowiedni krem, warto zwrócić uwagę na informacje podawane na opakowaniach i prawidłowo je czytać. Chodzi głównie o ochronę przeciw promieniowaniu UVA i UVB. Pierwszy skrót oznacza promieniowanie ultrafioletowe typu A. Stanowi ono około 95 procent promieniowania UV.

- Ochrona UVB to przede wszystkim tak zwany współczynnik SPF. Oznacza on stosunek minimalnej dawki promieniowania powodującej rumień na skórze ochronionej danym preparatem do minimalnej dawki promieniowania wywołującej rumień na skórze niechronionej. Ale to nie znaczy, że SPF 30 pozwala nam się trzydziestokrotnie dłużej eksponować na słońce. W przypadku żadnego filtra nie jesteśmy też w pełni chronieni. SPF15 chroni skórę przed promieniowaniem UVB w 93,3 procentach, SPF30 w 96,7 procentach, a SPF50 w 98,3 procentach. Od tej "piętnastki" do "pięćdziesiątki" mamy więc wzrost zaledwie o 5 punktów procentowych - podkreślała Grażyna Kamińska-Winciorek.

Czytaj także: