Lepsze posiłki w szpitalach? Ministerstwo Zdrowia chce przedłużyć program

shutterstock_2021203424
Ministerstwo Zdrowia chce, żeby każdy pacjent miał gwarancję otrzymania zbilansowanego posiłku
Źródło: TVN24
Do końca roku ma potrwać pilotaż programu "Dobry posiłek w szpitalu". Pierwotnie miał się zakończyć we wrześniu, ale resort zdrowia chce, żeby żywienie w placówkach medycznych zaczęło wreszcie odpowiadać potrzebom związanym z leczeniem. - Właściwe wsparcie żywieniowe może skrócić czas hospitalizacji i poprawić rokowanie - wskazywała w rozmowie z tvn24.pl doktor Joanna Neuhoff-Murawska, dietetyk kliniczny.

Program "Dobry posiłek w szpitalu" ruszył w 2023 roku. Bierze w nim udział niemal 600 szpitali, czyli dwie trzecie wszystkich mających umowę z NFZ. Pilotaż do końca pierwszego kwartału bieżącego roku kosztował ponad miliard złotych. Jak podkreśla resort, celem nowej regulacji jest dalsze zwiększanie dostępności porad żywieniowych oraz "wdrażanie optymalnego modelu żywienia pacjentów w szpitalach". Program ułatwia to dzięki dodatkowemu finansowaniu stawki żywieniowej - 25,62 zł za dzień pobytu w szpitalu pacjenta, który został zakwalifikowany do programu.

"Integralna część leczenia"

O rodzaju zastosowanej diety, czasie jej trwania i indywidualnych modyfikacjach decyduje lekarz. Szpital musi zatrudnić dietetyka (osobę planującą dietę) w wymiarze co najmniej połowy etatu. Szpitale w pilotażu opracowują jadłospis na co najmniej siedem dni i publikują go na stronie internetowej. Szpital musi zapewnić regularność posiłków i sprawdzać, czy są zgodne z jadłospisem, a także kontrolować świeżość produktów, temperaturę, zapach.

O tym, jak ważne jest odpowiednie żywienie podczas leczenia szpitalnego mówiła pod koniec czerwca w rozmowie z tvn24.pl dr Joanna Neuhoff-Murawska, dietetyk kliniczny. - Odpowiednie żywienie to integralna część leczenia, tak samo ważna jak leki czy zabiegi medyczne. Wpływa na funkcjonowanie układu odpornościowego, zdolność gojenia ran, regenerację mięśni i tolerancję terapii. Pacjent niedożywiony gorzej znosi leczenie, toksyczność leków jest u niego boleśniej odczuwana, częściej ma powikłania i dłużej przebywa w szpitalu. Właściwe wsparcie żywieniowe może skrócić czas hospitalizacji i poprawić rokowanie - wskazuje dr Neuhoff-Murawska.

Ważne zwłaszcza w onkologii

Tymczasem z raportu opracowanego przez EconMed Europe, firmę specjalizującą się w opracowywaniu analiz z zakresu ekonomiki zdrowia, wynika, że ponad 30 procent pacjentów w Polsce jest niedożywionych już w momencie przyjęcia do szpitala. Stan niedożywienia pogłębia się podczas hospitalizacji u 20-30 procent osób. Czas hospitalizacji niedożywionych pacjentów wydłuża się natomiast o sześć-siedem dni, a śmiertelność w tej grupie zwiększa się około dwuipółkrotnie.

Szczególnie istotne jest żywienie u pacjentów onkologicznych. Z badań przeprowadzonych przez polskich onkologów wynika, że ubytek masy ciała dotyczy nawet 80 proc. ich pacjentów.

- Niedożywienie to nie tylko ubytek masy ciała, ale przede wszystkim dysfunkcja wielu narządów. Nasilona kacheksja (wyniszczenie organizmu - przyp. red.), wpływa na niewydolność wielonarządową - mówiła w maju dla tvn24.pl prof. Beata Jagielska, dyrektor Narodowego Instytutu Onkologii.

Od prawidłowego odżywienia w dużej mierze zależy więc to, w jakim stopniu lekarzom uda się osiągnąć cele terapeutyczne. - Szybkie określenie grup ryzyka, w tym niedożywienia, będzie determinować nasze postępowanie. Średni czas wdrożenia leczenia, od momentu rozpoznania, to 4-6 tygodni. Jesteśmy w stanie wykorzystać go na prawidłowe działanie i przygotowanie pacjenta do leczenia - podkreślał w maju podczas posiedzenia zespołu parlamentarnego, poświęconego leczeniu żywieniowemu, prof. Tomasz Banasiewicz, kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej, Endokrynologicznej i Onkologii Gastroenterologicznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Czytaj także: