Takich zabawek nie kupuj dziecku. "Skutkiem może być nawet uduszenie"

dzieci dziecko shutterstock_378882082
Inspekcja Handlowa sprawdziła zabawki dla dzieci. "Niestety, nie wszystkie są należytej jakości"
Źródło: Marta Kolbus/Fakty po Południu TVN24
Zbliża się Dzień Dziecka, więc sklepy z zabawkami zaczynają przeżywać coroczne oblężenie. Niewłaściwy wybór dokonany podczas zakupów prezentu może zmienić przyjemne święto w prawdziwy koszmar z finałem na szpitalnym oddziale ratunkowym. Laryngolog ostrzega zwłaszcza przed kilkoma konkretnymi typami zabawek.

Jak mówi w rozmowie z tvn24.pl laryngolog, dr hab. n. med. Mirosław Szczepański, autor bloga i kanału na instagramie Laryngologia po prostu, najwięcej uwagi należy poświęcić wybieraniu zabawek dla dzieci do 3. roku życia.

Na co uważać

To w tej grupie wiekowej najczęściej dochodzi do dramatycznych zdarzeń, a dzieje się tak dlatego, że małe dzieci mają tendencję do wkładania do ust, nosa czy uszu drobnych przedmiotów. Jest kilka grup zabawek, które są dla takich dzieci najbardziej niebezpieczne. Pierwszą są wszystkie te, które zawierają baterie, zwłaszcza te płaskie, "guzikowe".

- Jeśli taka bateria zostanie połknięta przez dziecko, to jako ciało obce może spowodować niedrożność dróg oddechowych i szybką duszność. Baterie takie mogą się też przykleić do przełyku. W wilgotnym, pokrytym śliną środowisku, zamyka się obwód elektryczny i wskutek porażania prądem może dojść do martwicy przełyku, który jest bardzo cienką strukturą mięśniową. Doprowadzenie do martwicy sprawia, że wszystko, co dziecko przełyka, przedostaje się do śródpiersia. Dochodzi do stanu zapalnego, który niesie bezpośrednie zagrożenie życia. Śmiertelność jest bardzo wysoka - mówi laryngolog.

Połknięcie baterii może się też wiązać z ryzykiem zatrucia lub chemicznego uszkodzenia śluzówek. Wydostają się z nich bowiem różne kwasy i zasady, a także lit czy ołów. Zwłaszcza te dwa ostatnie wykazują silne działanie toksyczne na układ nerwowy.

Skutkiem może być uduszenie

Druga grupa niebezpiecznych zabawek to te z drobnymi elementami, które dzieci mogą oderwać lub odgryźć i połknąć lub włożyć do nosa czy ucha.

- Najgorzej, jeśli taki przedmiot trafi do jamy ustnej, ponieważ może zostać zaaspirowany do drzewa oskrzelowego. Powoduje to bardzo szybko narastającą duszność. Inna możliwość to rozwinięcie się stanu o charakterze przewlekłym - zapalenia płuc - mówi prof. Mirosław Szczepański.

- Trzecia grupa to zabawki, które mają elementy giętkie i długie, takie jak sznurek, gumka czy pasek. Dziecko może owinąć sobie taki element wokół szyi. Jeśli w porę nie pojawi się ktoś dorosły, to skutkiem tego może być nawet uduszenie - ostrzega lekarz.

Laryngolog przestrzega także przed kupowaniem prezentów dla dzieci w azjatyckich serwisach internetowych. Oferowane tam zabawki są niewątpliwie bardzo atrakcyjne cenowo, ale często nie spełniają norm europejskich. Mogą być wyprodukowane z materiałów zawierających toksyczne substancje.

Czym kierować się kupując zabawki?

Profesor Szczepański radzi, by kupować zabawki odpowiednie dla wieku. Należy je wybierać, kierując się oznaczeniem obowiązkowo umieszczanym na opakowaniu.

- Sugeruję też, żeby w ogóle nie kupować dzieciom poniżej 3. roku życia zabawek, które zawierają baterie. Lepiej wybrać takie, które rozwijają dziecko manualnie, takie jak duże klocki. Szukajmy też zabawek z certyfikatami - radzi lekarz.

Jak dodaje, ostrożność nie powinna się kończyć na etapie zakupu. Nawet jeśli produkt jest certyfikowany i odpowiedni do wieku, to i tak powinien być używany pod kontrolą opiekuna.

- Należy sprawdzać, czy jakaś część się nie odłamała lub nie zaczęła się ruszać i czy istnieje ryzyko, że niebawem odpadnie - zaleca ekspert.

Czytaj także: