Huk, ogień i dużo dymu - tak ma wyglądać rekonstrukcja historyczna w Kamiennej Górze. Zetrą się ze sobą czołgi II wojny światowej. Na przeciwko niemieckiej Pantery stanie sowiecki T34.
- Mamy rok 1945. Pantera jedzie w konwoju. Eskortuje ciężarówkę, która przewozi skrzynie. Niemcy się wycofują, a Rosjanie próbują to przejąć - opisuje planowany scenariusz Marek Łukasik z grupy Pomerania 1945.
Starcie gigantów
W sobotę o 18.00 w Kamiennej Górze dojdzie do rekonstrukcji walki czołgów. Scenariusz zakłada, że gdy niemiecki konwój zostanie zaatakowany, będzie mnóstwo dymu i wybuchów. W ogniu stanie jeden z czołgów, a do walki rzuci się ponad 100 żołnierzy.
- Będzie się działo. Pojawi się przeciwnik Pantery, czyli sowiecki czołg T34. Ten sam, którym jeździli serialowi czterej pancerni. Zetrą się ze sobą dwa pancerne giganty - mówi Łukasik.
W rekonstrukcji weźmie udział jedenaście pojazdów historycznych.
Zbudowali czołg
- W Polsce nie zachował się żaden czołg Pantera, dlatego musieliśmy go zbudować. To doskonale wykonana replika. Ten sam kolor, wieża, opancerzenie. Jedynie podwozie zaadaptowane jest z sowieckiego czołgu T55, maszyny dużo popularniejszej i bardziej dostępnej - zachwala Łukasik i dodaje: - Może strzelać, jeździć i wiernie odtwarzać pole bitwy z II wojny światowej.
Autor: ansa/mz / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | TVN24 Wrocław