56-latek przez kilka dni podkradał jedzenie zostawione na balkonie. Gdy jednak zamiast ulubionych śledzi znalazł tam tylko garnek z obierkami po ziemniakach, z zemsty włamał się do garażu. Grozi mu 10 lat więzienia.
- Jego łupem padły elektronarzędzia o wartości kilkuset złotych, które znalazł w garażu. Część z nich sprzedał za 40 złotych. Resztę wyrzucił - mówi nadkom. Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji.
56-latek z Głogowa w ręce policji wpadł kilka dni po włamaniu. Podczas przesłuchania wyjawił powody, które zmusiły go do kradzieży.
- Opowiadając o tym, co zrobił, mężczyzna stwierdził że przez kilka dni, systematycznie podkradał jedzenie z balkonu właścicieli z garażu. Szczególnie chwalił sobie śledzie, które w ten sposób ukradł. Kiedy jednak na balkonie znalazł tylko garnek z obierkami z ziemniaków, bardzo się zdenerwował i postanowił włamać do garażu należącego do tej samej rodziny – dodaje Zaporowski.
10 lat więzienia za zemstę
- Mężczyzna nie jest osobą bezdomną. Od wielu lat jest jednak uzależniony od alkoholu. Jego sposobem na życie są m.in. drobne kradzieże – dodał Zaporowski.
Za kradzieże i włamanie do garażu 56-latkowi grozi do 10 lat więzienia.
Autor: ansa//ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | FeatherWol