W piątek przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu ruszył proces odwoławczy Jakuba A., oskarżonego o brutalne zabójstwo 10-letniej Kristiny z Mrowin. W pierwszej instancji mężczyzna został skazany na dożywocie. W trakcie śledztwa - jak informowała prokuratura - przyznał się do popełnienia zbrodni.
W piątek ruszył proces przed sądem odwoławczym. Sąd nie uwzględnił wniosku oskarżyciela posiłkowego, reprezentującego rodzinę zamordowanej dziewczynki, o wyłączenie jawności procesu. Sąd nie wykluczył przy tym utajnienia procesu na dalszym etapie postępowania.
Obrona Jakuba A. kwestionuje wcześniejsze opinie biegłych psychologów i psychiatrów co od poczytalności oskarżonego (z opinii tych wynika, że Jakub A. w chwili popełnienia zarzucanych mu zbrodni był poczytalny). Według obrony, wydane przez biegłych opinie były „nierzetelne”. Sąd zdecydował, że biegli psychiatrzy zbadają stan psychiczny oskarżonego.
Rozprawa została odroczona.
Trzy apelacje
Do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu wpłynęły trzy apelacje. Złożyli je prokuratura, pełnomocnik matki zamordowanej 10-latki i oskarżony z obrońcą. Ci ostatni wnioskują o umorzenie sprawy, argumentując to stanem psychicznym Jakuba A. Pełnomocnik matki Kristiny wnioskuje o podwyższenie zadośćuczynienia, a także nie zgadza się z zastrzeżeniem sądu pierwszej instancji co do 30 lat, po których Jakub A. mógłby ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie. Prokuratura w apelacji także wskazuje na okres, po którym mężczyzna mógłby ubiegać się o przedterminowe warunkowe wyjście na wolność, ale zaskarża też zmianę kwalifikacji prawnej czynu. Chodzi o podżeganie do zabójstwa. A. został bowiem oskarżony nie tylko o zabójstwo, ale też o podżeganie do zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, z uwagi na motywację zasługującą na szczególne potępienie. Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił jednak szczególnego okrucieństwa i skazał go za podżeganie do zwykłego typu zabójstwa.
Sąd pierwszej instancji: traktował pokrzywdzoną jako przeszkodę
Proces przed sądem pierwszej instancji miał wyłączoną jawność. Ruszył przed Sądem Okręgowym w Świdnicy we wrześniu 2021 roku. Jakub A. - w październiku 2022 roku - za zabójstwo i zbezczeszczenie zwłok został skazany na dożywocie. Sąd skazał go także za wcześniejsze podżeganie do zabicia 10-latki. O przedterminowe zwolnienie warunkowe może się ubiegać po 30 latach. Na 10 lat pozbawiono go także praw publicznych. Skazany - zgodnie z wyrokiem sądu pierwszej instancji - ma również zapłacić po 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia rodzicom oraz ponad 97 tysięcy złotych wszystkich kosztów postępowania przygotowawczego i kosztów sądowych.
Sędzia Jerzy Zieliński podkreślał, że czyn, którego dopuścił się mężczyzna, zasługuje na szczególne potępienie. - Działał z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia pokrzywdzonej, ze szczególnym okrucieństwem, traktując pokrzywdzoną jako przeszkodę do ułożenia sobie życia osobistego z jej matką - podkreślał sędzia.
Jak wskazywał sąd, A. zadał dziewczynce 30 ran kłutych. Następnie znieważył jej zwłoki.
Rozstrzygnięcie nie było prawomocne. Prokuratura początkowo była zadowolona z rozstrzygnięcia. - Ten wyrok jest jak najbardziej zasadny - komentował prokurator. Podobnego zdania był pełnomocnik matki zamordowanej 10-latki.
Wracała ze szkoły, nigdy nie dotarła do domu
13 czerwca 2019 roku Kristina około godziny 13 skończyła lekcje, wyszła ze szkoły w centrum Mrowin i kierowała się do oddalonego o około kilometr domu. Ostatni raz widziana była 200 metrów od swojego miejsca zamieszkania. Nigdy tam jednak nie dotarła.
Najpierw rodzina szukała jej na własną rękę. Potem powiadomiono służby. Strażacy sprawdzili okoliczne zbiorniki wodne, z nieba okolicę przeszukiwał policyjny śmigłowiec. 10-latki szukali dorośli, pieszo i samochodami. Dzieci jeździły na rowerach. Po Kristinie nie było śladu.
Kilka godzin później - w lesie, w okolicy miejscowości Pożarzysko (około trzech kilometrów od Mrowin) - przypadkowe osoby natknęły się na ciało poszukiwanej dziewczynki.
Początkowo prokuratura przekazywała również, że zbrodnia miała podłoże seksualne.
Jakub A. został zatrzymany kilka dni później
Przez kilka dni trwały intensywne poszukiwania sprawcy. Policja apelowała o pomoc do mieszkańców okolicznych miejscowości, a także kierowców, którzy tamtędy przejeżdżali i mogli dostrzec coś podejrzanego.
Na konferencji prasowej minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro zapewniał, że zatrzymanie mordercy 10-latki to kwestia czasu. Podkreślał, że dla polskiej prokuratury i policji to sprawa honorowa.
16 czerwca 2019 roku, w jednym z domów na wrocławskich Krzykach, zatrzymano 22-letniego wówczas studenta Jakuba A. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, a także zarzut podżegania znajomego do współudziału w zabójstwie. Za pomoc miał oferować 10 tysięcy złotych.
Próbował zmylić śledczych. Bezskutecznie
Prokuratura nie informowała o motywach zabójstwa. Wiadomo, że matka zamordowanej 10-latki to ciotka Jakuba A. Mężczyzna znał dziewczynkę, a zbrodnię miał zaplanować w najdrobniejszych szczegółach. Tropy śledczych miało zmylić upozorowanie wykorzystania seksualnego Kristiny. A. - według prokuratury i policji - chciał, aby podejrzenia padły na pedofila.
- Czynił wysiłki, by znaleźć wykonawcę zbrodni. Gdy uznał, że to za trudne, poszukiwał wszystkich możliwych materiałów dotyczących zbrodni na tle seksualnym na dzieciach. Interesowały go naukowe opracowania, jak i materiały z mediów. Tak skrupulatnie chciał zbudować fałszywy trop dla nas, że za zbrodnią stoi seksualny dewiant - tłumaczył dziennikarzowi tvn24.pl informator związany ze śledztwem.
Jak informowali śledczy, A. zostawił swój telefon we Wrocławiu tak, by ten - w dniu zabójstwa - logował się właśnie w stolicy Dolnego Śląska. Miał też pojawić się w miejscu, w którym zarejestrowała go kamera monitoringu. Na miejsce zbrodni pojechał wypożyczonym autem, kupił nowe ubrania, a na nogi założył buty w nie swoim rozmiarze. Wszystko po to, aby odwrócić od siebie podejrzenia.
Biegli: Jakub A. był w pełni poczytalny
Obrońca A. Katarzyna Bórawska przekazała, że jej klient "wyraża żal i skruchę". - W imieniu Jakuba A. chciałabym przeprosić rodziców pokrzywdzonej Kristiny, jej rodzeństwo i całą rodzinę. (...) Prosi także o niedokonywanie ocen moralnych jego czynów z uwagi na fakt, że ponad rok uczęszczał na terapię psychologiczną. Dodatkowo leczył się na własną rękę środkami psychotropowymi - podkreślała mecenas Bórawska.
Prokuratorzy zasięgnęli opinii w sprawie poczytalności wrocławskiego studenta podejrzanego o zabójstwo 10-letniej Kristiny. Mężczyzna został poddany badaniu przez dwóch biegłych psychiatrów. Później ci zawnioskowali o dołączenie do zespołu dwóch kolejnych biegłych: psychologa i seksuologa. W sumie z podejrzanym spotkali się kilkukrotnie.
- Z przesłanej nam opinii wynika, że w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów - podżegania do zabójstwa i zabójstwa - Jakub A. był w pełni poczytalny. W swojej opinii biegli nie stwierdzili także u podejrzanego zaburzeń preferencji seksualnych - przekazał w styczniu 2020 roku Tomasz Orepuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Kilkadziesiąt opinii biegłych i akt oskarżenia
W maju 2021 roku, niemal dwa lata po śmierci Kristiny, do Sądu Okręgowego w Świdnicy wpłynął akt oskarżenia przeciwko Jakubowi A. - W drodze powrotnej ze szkoły pokrzywdzona wsiadła do samochodu A., będącego znajomym rodziny. Oskarżony wywiózł ją do lasu, gdzie, działając ze szczególnym okrucieństwem, dokonał zbrodni zabójstwa - przytaczał fragmenty pisma Orepuk. Jak dodał, A. w trakcie eksperymentu procesowego szczegółowo opowiadał o tym, co się stało i ujawnił okoliczności, "które mógł znać tylko sprawca zabójstwa".
W trakcie postępowania dotyczącego śmierci 10-latki przebadano kilkaset śladów biologicznych. - W toku śledztwa uzyskano kilkadziesiąt opinii z różnych dziedzin, w tym 43 opinie genetyczne dotyczące identyfikacji kilkuset zabezpieczonych śladów biologicznych oraz opinie biegłych z zakresu chemii, daktyloskopii, traseologii, psychiatrii, psychologii i seksuologii - wymieniał rzecznik świdnickiej prokuratury.
Źródło: TVN24 Wrocław, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląska Policja