Technologia druku 3D w służbie zwierzętom. Student medycyny weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu wykorzystuje nowoczesne drukarki w produkcji protez dla okaleczonych psów. Pierwsi pacjenci to trzyletnia Sonia, która potrącona przez samochód straciła część tylnej łapy, i ośmioletni Leto, któremu pociąg przejechał przednią łapę. Ale do Macieja Szczepańskiego zgłaszają się już kolejni potrzebujący pomocy dla swoich pupili.
- Interesuję się ortopedią weterynaryjną i już od dawna myślałem o tym, by druk 3D wykorzystać do leczenia zwierząt z częściową amputacją kończyn. To dużo tańsza metoda niż na przykład endoproteza. W Polsce to temat świeży, dopiero raczkujący, ale na przykład w Stanach Zjednoczonych to powszechna alternatywna metoda leczenia okaleczonych zwierząt - powiedział Maciej Szczepański, który jest laureatem pierwszej edycji programu stypendialnego "Magistrant wdrożeniowy", realizowanego na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu.
Wieloetapowy proces
Jak powstają protezy dla psów? Jak mówi Szczepański, cały proces zaczyna się od znalezienia czworonoga, który potrzebuje pomocy. - Następnie spotykam się z takim psem i pobieram wycisk kikuta. Później tworzę jego odlew, a dzięki uprzejmości mojego uniwersytetu jestem w stanie stworzyć cyfrowy obraz odlewu - opowiada student. I dodaje: - Później obmyślam i szkicuję to, jak proteza ma wyglądać, a w końcu zaczynam pracę z projektantem.
Szczepański przyznaje, że od początku września zgłosiło się do niego już 10 osób, które chciałyby, by pomógł ich czworonogom.
W realizowanym na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu projekcie za pomocą wycisków i skanowania cyfrowego Szczepański tworzy protezy pod wymiar dla dwóch psów. To trzyletnia Sonia, która potrącona przez samochód straciła część tylnej łapy, i ośmioletni Leto, któremu pociąg przejechał przednią łapę.
Protezami chce pomagać czworonogom
- Pierwszego psa podpowiedziała mi pani weterynarz z rodzinnego miasta Opoczna, drugiego znajoma z roku. Właściciele zgodzili się bez namysłu. Jestem pewny, że pomogę ich pupilom - mówi stypendysta.
Pierwsza proteza jest już wydrukowana, trwają pracę nad dopracowaniem uprzęży i lada dzień będzie ją testowała Sonia. Druga jest w przygotowaniu.
- Chcę, żeby mój projekt był powszechny, by pomagał w zatrzymaniu postępujących zwyrodnień układu mięśniowego i stawów, i poprawiał jakość życia psów. Mam nadzieję, że w przyszłości będę mógł pomagać jak największej liczbie zwierząt - podkreśla Szczepański.
Program Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu
Program wspiera studentów, których prace magisterskie cechuje kreatywność, wysoki potencjał naukowy i innowacyjność. Zgłaszane projekty muszą dodatkowo odpowiadać potrzebom gospodarki, rynku pracy i społeczeństwa.
Studenci, którzy w ramach programu otrzymują stypendium w wysokości 1500 zł miesięcznie przez pół roku (z możliwością przedłużenia go o kolejne 6 miesięcy), pracując nad realizacją prac naukowych, ściśle współpracują z promotorami. Promotorem projektu naukowego Macieja Szczepańskiego jest prof. Jakub Nicpoń.
Źródło: PAP, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu