W czwartek we Wrocławiu i w podwrocławskich Łozinach rodziny, policjanci i współpracownicy pożegnali dwóch funkcjonariuszy, którzy zostali śmiertelnie postrzeleni w radiowozie podczas transportu zatrzymanego mężczyzny. Obie uroczystości pogrzebowe odbyły się zgodnie z ceremoniałem policyjnym.
"To dla nas zaszczyt towarzyszyć Im w ostatniej drodze i dać wyraz temu, że będziemy zawsze pamiętać o Tych, którzy wypełnili do końca słowa roty policyjnego ślubowania. Oddali własne życie, służąc innym…" - napisał rzecznik dolnośląskiej policji w specjalnym komunikacie zapowiadającym uroczystości.
Pogrzeb aspiranta sztabowego Ireneusza Michalaka odbył się we Wrocławiu. Msza święta rozpoczęła się o godzinie 10 w Kościele pw. Ducha Świętego przy ul. Bardzkiej.
W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli m.in. sekretarz stanu w MSWiA Czesław Mroczek oraz władze policji, w tym pełniący obowiązki Komendanta Głównego Policji nadinspektor Dariusz Augustyniak. W kościele przy ul. Bardzkiej zgromadzili się też przedstawiciele władz samorządowych oraz rzesza policjantów z Wrocławiu i innych miast w Polsce.
Komendant Miejski Policji we Wrocławiu młodszy inspektor Rafał Siczek w przemówieniu wygłoszonym po mszy św. powiedział, że podkomisarz Ireneusz Michalak wstąpił do służby w policji w grudniu 1997 r. - Swoją ciężką pracą i zaangażowaniem awansował na kolejne stanowiska (…) przez wielu z nas zapamiętany zostanie jako zawsze uśmiechnięty i zaangażowany; jesteśmy dumni, że w swoim życiu podjął decyzję o wstąpieniu w szeregi policyjnej rodziny – mówił komendant.
Dodał, że podkom. Michalak „każdego dnia stawiał czoła wyzwaniom, aby zapewnić bezpieczeństwo i spokój obywatelom”. - Irku, do końca wypełniłeś słowa ślubowania ginąc na służbie. Cześć jego pamięci – powiedział Siczek.
Po mszy świętej kondukt żałobny z trumną zamordowanego policjanta wyruszył ulicą Bardzką na cmentarz. Podkomisarz Michalak spoczął na cmentarzu parafialnym przy ul. Bardziej we Wrocławiu.
Pogrzeb aspiranta sztabowego Daniela Łuczyńskiego odbył się w Łozinie pod Wrocławiem. Msza święta odprawiona została w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Uzdrowienia Chorych.
Asp. sztab. Daniel Łuczyński pracował w Komisariacie Policji Wrocław-Fabryczna. Wstąpił w szeregi policji 19 lat temu. Aspirant sztabowy Ireneusz Michalak służył w Komisariacie Policji Wrocław-Fabryczna. Pracował w policji od 26 lat.
CZYTAJ TEŻ: Nie żyją dwaj postrzeleni w głowę policjanci
Postrzeleni w radiowozie
Obaj funkcjonariusze zostali postrzeleni 1 grudnia w czasie transportu w radiowozie zatrzymanego przez nich mężczyzny Maksymiliana F., który był poszukiwany listem gończym. Został przez nich rozpoznany we Wrocławiu. Gdy policjanci przewozili go, ten miał strzelić do nich z pistoletu, który wcześniej zdołał ukryć.
Policjanci zostali ranni w głowę, w stanie krytycznym trafili do szpitala. Zmarli w poniedziałek po południu. Przyczyną śmierci policjantów były obrażenia doznane w wyniku postrzału. Policjanci zmarli 4 grudnia.
Po tym wydarzeniu mężczyzna został schwytany po obławie. Po zatrzymaniu usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa i został tymczasowo aresztowany. W związku ze śmiercią obu policjantów prokuratura postawiła mu zarzuty zabójstwa. Grozi mu dożywocie.
Miał odsiedzieć pół roku w celi
Maksymilian F. poszukiwany był listem gończym przez białostocki sąd rejonowy do odbycia kary w sprawie dotyczącej sprzedaży internetowej. Był oskarżony i został prawomocnie skazany na pół roku więzienia za to, że 21 listopada 2015 roku doprowadził do tzw. niekorzystnego rozporządzenia mieniem osobę, która chciała kupić lampę, zamówiła ją i wpłaciła pieniądze na wskazane konto, a zamiast zamówionego towaru dostała ekspres do kawy. Straty osoby poszkodowanej wyniosły 500 złotych.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: policja