O pierwszej w nocy zapaliło się prawe skrzydło Dworca Górnośląskiego we Wrocławiu. Strażacy zmagali się z ogniem przez blisko dziewięć godzin. W akcji brało udział czternaście zastępów.
Spłonęła część dworca znajdującego się przy ulicy Małachowskiego we Wrocławiu. Słup ognia wzbijał się na około dziesięć metrów ponad dach. Od lat to miejsce jest opuszczone, funkcjonuje jedynie jako pustostan. W nocy przebywało tam dwóch bezdomnych, zostali poszkodowani. Na szczęście nie stało się im nic poważnego, doszło jedynie do podtrucia dymem.
Nieznane przyczyny
- Na razie nie wiadomo co wywołało pożar - poinformował nas asp. szt. Łukasz Dutkowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - Jeszcze nie przeprowadzono oględzin na miejscu zdarzenia. Skrzydło było gaszone do godziny dziewiątej, a teraz to miejsce musi zostać zabezpieczone. Dopiero, gdy strażacy orzekną, że jest tam bezpiecznie, policja będzie w stanie przeprowadzić oględziny. Na miejscu pojawi się także biegły z zakresu pożarnictwa – dodaje.
Najstarszy dworzec w Polsce
Kamień węgielny pod budowę obiektu położono 2 maja 1841 roku. Pierwszy kurs odbył się rok później, tak samo, jak i otwarcie dworca. Prawe skrzydło dworca wybudowano dla Towarzystwa Kolei Górnośląskiej. Aktualnie budynek jest zaniedbany i nieczynny. Wstęp do większości pomieszczeń jest zabroniony. Czynna jest jedynie dobudowana później część dworca, w której znajduje się Noclegownia św. Brata Alberta dla Bezdomnych Mężczyzn.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: as/gp
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24