Spłonęła część dworca znajdującego się przy ulicy Małachowskiego we Wrocławiu. Słup ognia wzbijał się na około dziesięć metrów ponad dach. Od lat to miejsce jest opuszczone, funkcjonuje jedynie jako pustostan. W nocy przebywało tam dwóch bezdomnych, zostali poszkodowani. Na szczęście nie stało się im nic poważnego, doszło jedynie do podtrucia dymem.
Nieznane przyczyny
- Na razie nie wiadomo co wywołało pożar - poinformował nas asp. szt. Łukasz Dutkowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - Jeszcze nie przeprowadzono oględzin na miejscu zdarzenia. Skrzydło było gaszone do godziny dziewiątej, a teraz to miejsce musi zostać zabezpieczone. Dopiero, gdy strażacy orzekną, że jest tam bezpiecznie, policja będzie w stanie przeprowadzić oględziny. Na miejscu pojawi się także biegły z zakresu pożarnictwa – dodaje.
Najstarszy dworzec w Polsce
Kamień węgielny pod budowę obiektu położono 2 maja 1841 roku. Pierwszy kurs odbył się rok później, tak samo, jak i otwarcie dworca. Prawe skrzydło dworca wybudowano dla Towarzystwa Kolei Górnośląskiej. Aktualnie budynek jest zaniedbany i nieczynny. Wstęp do większości pomieszczeń jest zabroniony. Czynna jest jedynie dobudowana później część dworca, w której znajduje się Noclegownia św. Brata Alberta dla Bezdomnych Mężczyzn.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: as/gp
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24