Właściciele dwóch wrocławskich klubów mogą mieć kłopoty po tym, jak zdecydowali je otworzyć dla klientów. Kontrole w lokalach przeprowadziła policja, która sprawę przekazała już do prokuratury. O złamaniu zakazu powiadomiono sanepid.
"Wszystkich naszych dotychczasowych klientów zapraszamy na budowanie struktur partii strajku przedsiębiorców. Weźcie udział w nowym ruchu partyjnym! Już dziś, 9 stycznia o godzinie 21:00, zapraszamy na pierwsze spotkanie" - taki wpis pojawił się w weekend facebookowym profilu jednego z wrocławskich klubów. Organizatorzy oferowali nie tylko wejście na spotkanie partyjne, ale też możliwość skorzystania z baru i tanecznych uciech na parkiecie. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE >>>
Interwencja policji
Sprawą zainteresowała się policja. A nie była to jedyna dyskoteka, która tego wieczoru postanowiła otworzyć swoje drzwi dla gości. - W trakcie działań prewencyjnych policjanci interweniowali wobec właścicieli lokali usługowych, którzy otworzyli swoje obiekty i zorganizowali w nich imprezy - relacjonuje Krzysztof Marcjan z biura prasowego wrocławskiej policji. I dodaje: - Mogą oni ponieść o wiele większe konsekwencje swojego skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania. Zostali poinformowani przez policjantów, że z powodu dużej liczby osób obecnych w ich lokalach narażają się na odpowiedzialność karną w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa spowodowania zagrożenia epidemiologicznego. A za to grozi do ośmiu lat więzienia. CZYTAJ RAPORT TVN24.PL NA TEMAT KORONAWIRUSA
"W każdy kolejny weekend drzwi do lokalu będą otwarte"
Materiały w tej sprawie policjanci przekazali już do prokuratury. I zapowiadają, że zawnioskują do sanepidu o nałożenie kar administracyjnych - za naruszenie obowiązujących przepisów sanitarno-epidemiologicznych - na organizatorów imprez i ich uczestników. Oprócz tego mundurowi skontrolowali osoby, które nie stosowały się do obowiązku zakrywania ust i nosa i nie zachowały dystansu społecznego. Jak podkreśla Marcjan, takie osoby muszą liczyć się z możliwością ukarania mandatem w wysokości tysiąca złotych. Co na to właściciele skontrolowanych lokali? - W każdy kolejny weekend drzwi do lokalu będą otwarte. Nie liczyliśmy jeszcze formularzy przystąpienia do partii, które do nas wpłynęły, ale mieliśmy wiele potwierdzeń od ludzi, że będą zainteresowani przyjściem na kolejne spotkania - powiedział "Gazecie Wrocławskiej" współwłaściciel jednego z klubów.
Źródło: TVN24 Wrocław, Gazeta Wrocławska, facebook.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock