W centrum Wrocławia zamaskowany mężczyzna wtargnął do placówki bankowej i zażądał wydania gotówki. Pracownikom groził "przedmiotem przypominającym broń". Policja szuka sprawcy.
Do napadu na placówkę banku przy ul. Piłsudskiego we Wrocławiu doszło we wtorek około godziny 12.30. - Zamaskowany chustą mężczyzna wszedł do środka, pracownikom zagroził przedmiotem przypominającym broń i zażądał wydania pieniędzy. Po ich otrzymaniu wyszedł - relacjonuje nadkom. Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji.
I dodaje, że w środku było 6 osób. - Nikomu się nic nie stało. Teraz prowadzimy czynności pościgowo-poszukiwawcze za sprawcą - informuje Zaporowski.
Według "Gazety Wrocławskiej" z kasy banku zniknęło 100 tys. złotych. Jednak przedstawiciele banku nie potwierdzają tej informacji. - Nie ujawniamy o jaką kwotę chodzi. Oddział jest teraz zabezpieczony zgodnie z obowiązującymi procedurami - mówi Paweł Florkiewicz, rzecznik prasowy Santander Consumer Bank.
Jak mówią policjanci mężczyzna był ubrany w szary polar i dresowe spodnie. Miał ze sobą plecak. Ma około 1,8 m wzrostu.
Do napadu na bank doszło przy ul. Piłsudskiego we Wrocławiu:
Autor: tam/sk / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | M. Walczak