Powrót do biedaszybów. "Kiedy znajdziemy wyrobisko, osoby pracujące uciekają"

Jeden z biedaszybów odwiedzonych przez ekipę "Uwagi! TVN"
Rzecznik wałbrzyskiego magistratu: zasypaliśmy już kilkanaście wyrobisk w tym roku
Źródło: TVN24

Słaba dostępność węgla w składach i zaporowa cena sprawiła, że odżył problem biedaszybów - ustalili reporterzy "Uwagi!" TVN. Dziennikarze dotarli do osób, które wydobywają węgiel z kilkumetrowych, niezabezpieczonych dołów grożących zawaleniem. - Jeszcze niedawno zasypywaliśmy do pięciu wyrobisk rocznie. W tym roku było już ich kilkanaście - przyznaje Edward Szewczak, rzecznik magistratu w Wałbrzychu. 

Ziemia jest podmokła. Kiedy ekipa "Uwagi! TVN" znajduje się przy zejściu do kilkumetrowego dołu, konstrukcja się ugina. To jeden z czynnych biedaszybów, czyli kilkumetrowych dołów, z których wydobywany jest węgiel. W latach 90. była to prawdziwa plaga: niezabezpieczone wyrobiska stawały się grobem dla pracujących na dole kopaczy, którzy mogli zostać łatwo przysypani. Mimo niebezpieczeństwa, proceder trwał. Potem - jak tłumaczy Edward Szewczak, rzecznik magistratu w Wałbrzychu - stał się marginalny. Niestety, to się właśnie zmienia.

ZOBACZ REPORTAŻ "UWAGI!" TVN: Biedaszyby znów aktywne. "Węgla w składach nie ma, a czymś trzeba palić" >>>

- Do niedawna zabezpieczaliśmy dwa, trzy do pięciu wyrobisk rocznie. Tylko w tym roku zabezpieczyliśmy już ich kilkanaście - opowiada rzecznik magistratu. 

Jak przyznaje, do niebezpiecznego procederu ludzi popycha niska dostępność węgla i wysoka, dla wielu zaporowa cena. 

Czytaj też: Jedni się buntują, inni rozpaczliwie tną koszty. Samorządowa mapa podwyżek

- Nielegalne wydobycie węgla jest niebezpieczne na kilku poziomach. Przede wszystkim stanowi zagrożenie dla pracujących w dole ludzi. Węgiel znajduje się cztery, pięć metrów pod ziemią. Do biedaszybu mogą też wpaść nieświadomi przechodnie, spacerowicze czy grzybiarze. Do dołów wpada też zwierzyna - mówi Szewczak. 

ROZMOWA MILDYN 2
Biedaszybów wypatrują patrole straży miejskiej i policji
Źródło: TVN24

Wałbrzych stara się walczyć z problemem. Szukają wyrobisk, zasypują biedaszyby

Rzecznik opowiada, że miasto stara się walczyć z coraz bardziej widocznym problemem. Nielegalnych wyrobisk wyszukują strażnicy miejscy w czasie wspólnych patroli z policją. 

- Kiedy znajdziemy wyrobisko, osoby pracujące uciekają. Oczywiście zasypujemy biedaszyb. Problem w tym, że świeżej ziemi łatwo się pozbyć i zasypane biedaszyby są odkopywane - przyznaje Szewczak. 

Czytaj też: Próbuje kupić węgiel od lipca. "Udało mi się być zalogowaną i zobaczyć dostępny produkt"

Opowiada, że osobom nielegalnie wydobywającym węgiel grozi do 500 złotych mandatu. To jednak nie kara finansowa najbardziej odstrasza kopaczy z biedaszybów.

- Najbardziej boją się, że mogą stracić urobek, efekt całonocnej pracy. Może też nastąpić konfiskata narzędzia przestępstwa, czyli samochodu, na który ładowany był węgiel - mówi rzecznik. 

Czytaj też: Kopali węgiel w biedaszybie, ziemia przysypała mężczyznę

"Telefony się urywają"

Reporterzy "Uwagi!" TVN dotarli do mężczyzny, który wydobywa węgiel z biedaszybu. Opowiada, że po surowiec z nielegalnego źródła sięgają nie tylko najbiedniejsi.

2809N064XST UWAGA
Reporterzy "Uwagi! TVN" o powracającym problemie biedaszybów
Źródło: Uwaga! TVN

- Wszyscy kupują (…) jest zapotrzebowanie. Ludzie szukają, dzwonią po rodzinie, jak ktoś ma kopacza wśród bliskich. Nawet na forach piszą - opowiada.

Dziennikarzom udało się też dotrzeć do kobiety, która sprzedaje węgiel z biedaszybów. Opowiada, że w ciągu jednej nocy czasami udaje się wydobyć nawet do trzech ton. 

Czytaj też: Wypadek podczas kopania biedaszybu. "Mężczyzna przysypany warstwą ziemi i skał"

- Zależy to od dnia, ale dwie tony spokojnie - mówi kobieta. 

Dodaje, że zainteresowanie jest gigantyczne. Za 50-kilogramowy worek węgla chętni płacą 75 złotych. 

- Telefony się urywają. Jednego dnia mam z 50 telefonów - opowiada.

Informatorzy "Uwagi!" TVN opowiadają, że nielegalne szyby są bardzo intensywnie eksploatowane:

- Ostatnio, jak był sygnał, że jedzie policja to ze środka biedaszybu wybiegło z 20 osób. Myślałem, że tam jedna pracuje. A tu 20. Jak dzieci z nory - opowiada rozmówca "Uwagi!" TVN.

TVN24 Clean_20220928104244(1800)_aac
Kontrole w biedaszybach. Służby zakopują nielegalne wyrobiska
Źródło: TVN24
TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: