W okolicy miejscowości Boguszów Gorce 41-letni mężczyzna został przysypany w biedaszybie. Kopał nocą w poszukiwaniu węgla ze swoim kompanem. To on wydostał go z osuwiska i przetransportował do domu. Dopiero tam zadzwonił po pogotowie. Mężczyzna walczy w szpitalu o życie.
Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że dwóch mężczyzn w nocy z wtorku na środę nielegalnie wydobywało węgiel w rejonie Nowego Lubominka.
- W pewnym momencie na jednego z nich osunęła się ziemia. Drugi mężczyzna pomógł mu wydostać się z tego osuwiska. Następnie przetransportował go do miejsca zamieszkania i wezwał zespół ratownictwa medycznego, który zabrał 41-latka do szpitala - mówi Marcin Świeży, oficer prasowy wałbrzyskiej policji.
Funkcjonariusze pojechali na miejsce zdarzenia w celu oględzin. Tam zabezpieczyli narzędzia, które służyły mężczyznom do wydobywania węgla. Trwają czynności w kierunku ustalenia dokładnych okoliczności zdarzenia.
Trwa walka o życie
Nieprzytomny mężczyzna został przewieziony do Specjalistycznego Szpitala im. Sokołowskiego w Wałbrzychu. Tam od razu przeszedł operację. Jest w stanie zagrożenia życia.
- Pacjent trafił do nas w stanie skrajnie ciężkim po urazie wielonarządowym, obejmującym uraz klatki piersiowej i jamy brzusznej - mówi Romuald Komandowski, ordynator oddziału intensywnej terapii. - Najbliższe godziny będą decydujące - dodaje.
Wałbrzyskie biedaszyby
Biedaszyby to niezabezpieczone tunele wydrążone w ziemi, z których nielegalnie wydobywa się węgiel. Kopacze sprzedają go po cenie znacznie niższej niż rynkowa.
Wałbrzych stał się zagłębiem biedaszybów pod koniec lat 90. XX wieku wraz z zamknięciem kopalni, które przestały przynosić zyski. Likwidacja górniczego biznesu odbiła się na sytuacji mieszkańców dolnośląskiego miasta. Jednak wydobycie węgla na własną rękę bardzo często kończy się wypadkami, nierzadko śmiertelnymi.
Do wypadku doszło w okolicach Boguszowa Gorce:
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A. Pawlukiewicz