45-letni mężczyzna jest podejrzany o zgwałcenie 3,5-letniej dziewczynki. Usłyszał zarzuty i trafił do aresztu. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.
O tym, że dziewczynka od kilku dni zachowuje się w niepokojący sposób policję poinformowała matka.
- Na podstawie symptomów doszła do wniosku, że dziecko mogło paść ofiarą wykorzystania seksualnego - informuje Marek Rusin, szef Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.
Dziewczynka została przebadana przez lekarza. Jej obrażenia wskazywały na to, że padła ofiarą gwałtu.
Prokuratura, ze względu na dobro rodziny i dziecka, nie ujawnia szczegółów postępowania.
Podejrzany: wujek dziewczynki
W sprawie zatrzymano 45-latka, wujka dziewczynki. Mężczyzna - jak informują śledczy - mieszkał pod tym samym dachem, co dziecko i jej matka. Wcześniej w rodzinie - którą prokuratorzy określają jako normalną i spokojną - nie było interwencji policji. Kobieta nie zgłaszała też niepokojących zachowań ze strony mężczyzny.
Areszt dla 45-latka
3,5-latka została przesłuchana, w obecności psychologa, przed sądem. Mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. W momencie zatrzymania miał niemal 3,5-promila alkoholu w organizmie. 45-latek najbliższe trzy miesiące spędzi - decyzją sądu - w areszcie.
- Skierowaliśmy wniosek o areszt ze względu na zagrożenie wysoką karą, groźbę ucieczki przed odpowiedzialnością i możliwymi próbami wpływania na zeznania świadków - wyjaśnia Rusin.
Prokurator zapowiada, że podejrzany będzie zbadany nie tylko przez biegłych psychiatrów, ale też seksuologa. - Zabezpieczyliśmy także materiał genetyczny do badań DNA - mówi Rusin.
Za gwałt na małoletniej, który uznawany jest za zbrodnię, grozi do 15 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło na terenie powiatu świdnickiego:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24