Siostra Bernadetta opuściła Dolny Śląsk, jest w innym zakładzie

Siostra Bernadetta przed sądem stanęła jako Agnieszka F.
Siostra Bernadetta przed sądem stanęła jako Agnieszka F.
Źródło: H. Szuberski | TVN24 Wrocław

Skazana za znęcanie się nad podopiecznymi Agnieszka F., znana jako siostra Bernadetta, opuściła dziś zakład karny we Wrocławiu. Jak informuje służba więzienna, przetransportowana została do innego więzienia dla kobiet. Do którego, powiedzieć nie chce.

- Siostra Bernadetta opuściła dziś Zakład Karny nr 1 we Wrocławiu i została przetransportowana do więzienia dla kobiet, w którym odbędzie całą karę – informuje w rozmowie z tvn24.pl Mariusz Jastrzębski ze służby więziennej we Wrocławiu.

"Opuściła Dolny Śląsk"

O tym, gdzie trafi teraz skazana za znęcanie się nad niepełnoletnimi podopiecznymi i podżeganie do gwałtów boromeuszka, mówić nie chce. - Nie mogę podać nawet województwa. Mogę jedynie potwierdzić, że opuściła teren Dolnego Śląska – dodaje.

- Taka informacja do nas jeszcze nie dotarła - mówi Agata Dybek-Zdyń z Sądu Okręgowego w Gliwicach. To gliwicki sąd trzy lata temu wydał wyrok skazujący s. Bernadettę na dwa lata bezwzględnego więzienia.

Również mec. Michał Kelm, pełnomocnik s. Bernadetty nie został poinformowany o tym fakcie. - Nic mi o tym nie wiadomo - przyznał w rozmowie z tvn24.pl.

Siostra Bernadetta trafiła do Zakładu Karnego nr 1 we Wrocławiu:

Siostra Bernadetta w więzieniu

Siostra Bernadetta w więzieniu

Trzy lata uchylała się od wyroku

Siostra Bernadetta ze Zgromadzenia Sióstr Boromeuszek w Trzebnicy do więzienia została doprowadzona 21 maja. Stalo się tak, bo minął okres odroczenia kary ze względu na stan zdrowia i należało wykonać sądowy nakaz doprowadzenia. O tym, gdzie odbędzie całą karę, zdecydowała specjalnie powołana więzienna komisja.

Już wtedy służba więzienna zapowiadała, że to nie we wrocławskim więzieniu s. Bernadetta odbędzie całość kary.

Wcześniej siostra, a właściwie Agnieszka F., przez niemal trzy lata uchylała się od odbycia kary. Co prawda, jej ostatnie zażalenie dotyczące odbycia kary jeszcze nie zostało rozpatrzone, ale sąd w Zabrzu (woj. śląskie) uznał, że zażalenie nie zawierało wniosku o wstrzymanie kary ze względu na stan zdrowia.

Agnieszka F. trafiła do więzienia, choć nie rozpatrzono jeszcze zażalenia:

Dlaczego siostra Bernadetta trafiła do wrocławskiego więzienia przed rozpatrzeniem jej zażalenia?

Dlaczego siostra Bernadetta trafiła do wrocławskiego więzienia przed rozpatrzeniem jej zażalenia?

O tym, czy siostra Bernadetta spędzi całość zasądzonej niegdyś kary w więzieniu, zdecyduje sąd w Gliwicach.

- Sąd nie ustalił jeszcze terminu rozprawy odwoławczej - informuje Dybek-Zdyń z gliwickiego sądu.

Zobacz materiał "Czarno na białym":

Piekło na ziemi

Piekło na ziemi

Skazana za znęcanie się

Agnieszka F. w latach 1991-2007 pełniła rolę dyrektora Specjalnego Ośrodka Wychowawczego Zgromadzenia Sióstr Boromeuszek w Zabrzu, gdzie prowadzono dom dziecka oraz opiekowano się chorymi i biednymi dziećmi z całego miasta. To właśnie tam siostra Bernadetta miała przez kilkanaście lat znęcać się psychicznie i fizycznie nad swoimi wychowankami, podżegać do aktów pedofilskich oraz nakłaniać starsze dzieci do przemocy fizycznej.

Prawomocny wyrok w tej sprawie zapadł na początku 2011 roku w sądzie w Gliwicach. 59-letnia siostra we wrocławskim więzieniu powinna była stawić się 8 lipca 2011 roku.

Nie zrobiła tego jednak aż do 21 maja 2014 roku. Już trzykrotnie sąd pozytywnie rozpatrywał prośby o odroczenie wyroku ze względu na zły stan zdrowia.

We wniosku o warunkowe zawieszenie kary rozpatrywanym przez sąd I instancji, pełnomocnik Agnieszki F. wskazywał jednak na fakt, iż częściowo naprawia ona wyrządzone wcześniej krzywdy, opiekując się obecnie starszymi i schorowanymi zakonnicami w klasztorze Zgromadzenia Sióstr Boromeuszek w Trzebnicy. To w rozmowie z reporterem TVN24 potwierdzały jej współsiostry. CZYTAJ WIĘCEJ

Tak o s. Bernadetcie wypowiadał się były wychowanek:

Wychowanek s. Bernadetty po wyroku: kamień z serca

Wychowanek s. Bernadetty po wyroku: kamień z serca

Autor: mir,jsy/i / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: