Drugiego dnia świąt w miejscowości Sady Dolne (woj. dolnośląskie) doszło do tragedii. Zginął 67-letni kierowca auta, które z nieustalonych przyczyn zjechało do rzeki. Na miejscu pracują śledczy. W wypadku uczestniczył też 84-letni pasażer, którego przetransportowano do szpitala.
Służby dostały zgłoszenie w poniedziałek (26 grudnia) o godzinie 11.16.
W miejscowości Sady Dolne w powiecie jaworskim 67-letni kierowca auta marki toyota wjechał do rzeki.
Kierowca nie żyje, pasażer trafił do szpitala
- Kierowca zginął na miejscu - mówi aspirant sztabowy Ewa Kluczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Jaworze.
Autem podróżował też 84-letni pasażer.
- Był przytomny. Przetransportowano go do szpitala w Świdnicy – zaznacza policjantka.
Ciało przejdzie sekcję
Dodaje, że na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza.
- Jest też prokurator. Ustalane są wszelkie okoliczności zdarzenia. Ciało 67-latka trafi do sekcji – podkreśla asp. szt. Kluczyńska.
Czytaj też: Woda zalewała autokar, ktoś jeszcze dzwonił i wzywał pomoc. Spadli do rzeki, nie żyje sześć osób
Jak przekazuje nam dyżurny stanowiska kierowania komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Jaworze, na miejsce zostało wysłanych pięć zastępów straży pożarnej, w tym po jednym z Ochotniczej Straży Pożarnej w Sadach Dolnych i Dobromierzu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24