17-latek nie zatrzymał się do kontroli drogowej w Prochowicach (Dolny Śląsk) i uciekał przed policją. Został zatrzymany na jednym ze skrzyżowań. Po pościgu okazało się, że nieletni kierowca nie ma uprawnień i samowolnie oddalił się z młodzieżowego ośrodka wychowawczego. Teraz odpowie przed sądem.
Policjanci z Legnicy (woj. dolnośląskie) opublikowali nagranie z pościgu, do którego doszło 23 listopada przed południem w Prochowicach. Funkcjonariusze zauważyli samochód, za którego kierownicą siedział bardzo młody mężczyzna, "którego sposób jazdy był niepewny, a wyglądem sprawiał wrażenie zbyt młodego do kierowania pojazdem". Nie zatrzymał się jednak do kontroli.
Pościg za 17-latkiem. Policjanci wybiegli do niego na skrzyżowaniu
Patrol ruszył w pościg za osobowym renault, który zaczął uciekać. Mimo nadawanych przez radiowóz sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierujący nie zamierzał się zatrzymać. Na opublikowanym przez policję nagraniu widać, jak pojazd z włączonymi światłami awaryjnymi i niewielką prędkością pokonuje wąską drogę. Po wyjechaniu na bardziej ruchliwe ulice zwiększa prędkość, w pewnym momencie pędzi przez obszar zabudowany z prędkością około 100 kilometrów na godzinę.
- W momencie dojazdu do skrzyżowania z drogą krajową nr 94 zatrzymał pojazd. Policjanci wybiegli do mężczyzny i nakazali wysiąść z auta - poinformowała w komunikacie rzeczniczka legnickiej policji, aspirant Aleksandra Pieprzycka. Na nagraniu widać, jak jeden z funkcjonariuszy celuje w kierowcę z pistoletu. Kierujący renault poddaje się i wysiada z pojazdu z podniesionymi rękoma.
Uciekł z ośrodka wychowawczego
Okazało się, że uciekający przed patrolem 17-letni mieszkaniec Środy Śląskiej miał aż dwa powody, by nie zatrzymać się do kontroli. Nie tylko nie miał prawa jazdy, ale był również poszukiwany, bo "samowolnie oddalił się z młodzieżowego ośrodka wychowawczego".
- Teraz jego sprawą zajmie się sąd - poinformowała Pieprzycka.
Źródło: tvn24.pl/KMP w Legnicy
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Legnicy