- Każdy, kto kocha piłkę nożną i kopał ją w dzieciństwie, wie jak bardzo boli strata futbolówki - mówi Janusz Krzeszowski, rzecznik MPK we Wrocławiu i opowiada historię trzech chłopców, którzy pod kołami autobusu stracili swoją futbolówkę.
Do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji we Wrocławiu zgłosili się trzej 12-letni chłopcy, którzy stracili swoją futbolówkę.
- Piłka wypadła im z rąk na placu Jana Pawła II, wturlała się pod jadący pojazd i pękła. Mimo że to niefortunny wypadek, nie z winy naszego kierowcy, postanowiliśmy jakoś im pomóc - opowiada Krzeszowski.
"Zrobiło nam się ich szkoda"
- Przecież wiadomo, że w czasie Euro nasze sportowe zdolności sięgają zenitu, więc wcale się nie dziwię, że chłopcy w żałobie postanowili walczyć o swoje - śmieje się rzecznik. - Byli bardzo rezolutni, a nam się ich zrobiło szkoda - dodaje.
Chłopcy dostali więc od MPK nową piłkę. - A my w zamian ich radość. Mina chłopców była bezcenna - mówi zadowolony Krzeszowski.
Autor: bieru/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: MPK/Facebook.com