W nocy w płomieniach stanęła hala magazynowa w miejscowości Pietrzykowice, przy ul. Fabrycznej. Cały budynek został objęty ogniem, nie ma osób poszkodowanych.
Gdy wybuchł pożar, na terenie hali były dwie osoby. Ewakuowały się jeszcze przed przyjazdem strażaków. Nie ma osób poszkodowanych. Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie, podsycany przez silne podmuchy wiatru. Na miejsce cały czas dojeżdżały kolejne jednostki straży pożarnej z regionu.
- Pożar został opanowany, nie rozprzestrzenił się na sąsiednie budynki, więc można powiedzieć, że cel został osiągnięty. Obecnie czekamy na ciężki sprzęt do rozbiórki hali. Wówczas możliwe będzie podjęcie kolejnych kroków i dogaszenie jeszcze jakichś poszczególnych elementów - powiedział tuż przed godziną 9 starszy kapitan Tomasz Szwajnos, oficer prasowy Komendanta Miejskiej PSP we Wrocławiu.
Obecnie na miejscu pracuje 18 zastępów straży. Prace rozbiórkowe potrwają co najmniej kilka godzin. - Wszystko zależy od warunków pogodowych. Jeśli wiatr będzie nam nadal utrudniał bezpieczne prowadzenie prac, to niewykluczone, że działania potrwają do godzin wieczornych - dodaje Szwajnos.
Wichury na Dolnym Śląsku
Rzecznik Komendy Wojewódzkiej PSP we Wrocławiu Daniel Mucha poinformował, że od godz. 17 w środę do godz. 6.30 w czwartek strażacy byli wzywani do szkód spowodowanych silnym wiatrem blisko 270 razy. Nikt nie został poszkodowany.
- W województwie silny wiatr uszkodził kilka dachów. W powiecie górowskim w miejscowości Wioska częściowo uszkodzony został dach w budynku mieszkalnym. W powiecie milickim doszło do uszkodzenia dachu budynku gospodarczego. W tym samym powiecie, w miejscowości Baranowice uszkodzony jest dach w budynku mieszkalnym. W powiecie wołowskim w miejscowości Dąbie dach został częściowo zerwany z budynku świetlicy – przekazał rzecznik.
W powiecie lubińskim w miejscowości Dziesław na skutek silnego wiatru zawalił się budynek gospodarczy. - Nikt nie został poszkodowany. Nie ucierpiały również zwierzęta – powiedział Mucha. Jak dodał, interwencje dotyczyły także powalonych drzew. W powiecie kłodzkim drzewo spadło na samochód, a także na tory, wskutek czego obecnie zablokowana jest linia kolejowa na trasie Polanica-Zdrój - Szczytna.
Najwięcej zgłoszeń dotyczyło powiatu milickiego. Tam też zerwane zostały linie energetyczne, a do części gospodarstw nie dociera prąd. Rzecznik poinformował również, że sytuacja jest dynamiczna i zdarzeń cały czas przybywa.
Do godz. 1 rano w piątek w regionie obowiązuje ostrzeżenie trzeciego stopnia przed silnym wiatrem wydane w środę przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Synoptycy prognozują, że wiatr z południowego zachodu i zachodu może osiągać prędkość od 30 km/h do 45 km/h, a w porywach do 110 km/h, przejściowo do 120 kilometrów na godzinę. - Wieczorem i w pierwszej połowie nocy z czwartku na piątek porywy wiatru będą słabły. W nocy oraz w dzień prognozowane są również burze" – podał IMGW.
aa/gp
Źródło: PAP, TVN24/Kontakt24