40-latek zaatakował ekspedientkę pracującą w sklepie w centrum Opola. Spłoszył go krzyk kobiety i reakcja świadków zdarzenia. Po kilkunastu minutach mężczyzna był już w rękach policji. Odpowie za próbę gwałtu.
Mężczyzna we wtorek rano kilka razy zaglądał do jednego ze sklepów w centrum miasta. Kręcił się po okolicy, tak jakby czekał na dogodny moment.
- Tego dnia pojawiał się już w sklepie kilkukrotnie, za każdym razem jednak spokojnie wychodził. Tym razem zaatakował pracującą tam 27-letnią kobietę i zaczął ją obłapiać. To na jej krzyki zareagowali przypadkowi przechodnie, którzy zaalarmowali policjantów - informuje Karol Brandys z biura prasowego opolskiej policji.
Odnaleziony po kwadransie
Mężczyznę spłoszyli świadkowie, ale policja szybko sporządziła jego rysopis i rozpoczęła poszukiwania. Już po kilkunastu minutach wpadł on w ręce funkcjonariuszy.
- Napastnikiem okazał się 40-letni mieszkaniec województwa świętokrzyskiego. Badanie policyjnym alkomatem pokazało, że ma on w swoim organizmie blisko dwa promile alkoholu - dodaje Brandys.
Mężczyźnie przedstawiono zarzut usiłowania doprowadzenia przemocą do obcowania płciowego, za co grozi mu do 12 lat więzienia. 40-latek przyznał się do zarzuconych mu czynów.
Do zdarzenia doszło w centrum Opola:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KWP Opole