- Stan dziewczynki jest ciężki, ale stabilny. 10-latka chora na sepsę przebywa we wrocławskim szpitalu - mówią lekarze. Sanepid przebadał już uczniów, którzy uczyli się z dziewczynką. Prawdopodobnie nikt więcej nie zaraził się chorobą.
10-latka z Kowar została przewieziona 25 listopada do wrocławskiego szpitala z objawami sepsy. Jak się okazało, podejrzenia:
- Lekarze mówią, że jej stan jest ciężki, ale stabilny - mówi Małgorzata Krysiak, dyrektor szkoły podstawowej nr 1 w Kowarach, w której uczyła się chora. - Razem z sanepidem przeszkoliliśmy kilkuset rodziców, których dzieci chodzą do naszej szkoły. Jestesmy bardzo czujni - dodaje.
Dzieci się nie zaraziły
Lekarze przebadali też dzieci, które chodziły z 10-latką do jednej klasy. Okres zagrożenia od pojawienia się zakażenia sepsą wynosi od 2 do 6 dni. Do dziś u żadnego ucznia nie pojawiły się niepokojące objawy.
– Kontakt z zakażoną uczennicą był na szczęście bardzo krótki – tłumaczy Ewa Czyżewska, dyrektor stacji sanepidu. - W tym przypadku zastosowano chemioprofilaktykę, czyli specjalne leki zalecone przez lekarza - dodaje.
Autor: bieru//kv / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24