"Wyjaśniliśmy sprawę z naszym partnerem autobusowym obsługującym ten kurs, (...) zakończył on współpracę z kierowcą" - przekazuje przewoźnik. Kierowca autobusu stracił pracę, bo - co widać na nagranym przez załogę ambulansu filmie - blokował przejazd karetki jadącej na sygnale.
Piątkowe popołudnie na autostradzie A4 w pobliżu Legnicy. Karetka na sygnale próbuje przejechać zatłoczoną autostradą, jezdnią prowadzącą w stronę Wrocławia. Przed nią jedzie autobus rejsowy. Kierowca autokaru jedzie lewym pasem i ani myśli przepuścić ambulans. - Jechaliśmy tak przez trzy, cztery minuty. Kierowca autobusu miał wiele okazji, aby zjechać na prawy pas, ale tego nie robił. Taka sytuacja to dla nas nic nowego - komentował Michał Bartosik, ratownik medyczny i autor nagrania.
"Współpraca z kierowcą zakończona"
W końcu autokar zjechał na prawy pas i przepuścił karetkę. Po opublikowaniu nagrania w internecie sprawą zajął się przewoźnik. Najpierw informowano o tym, że przyczyny zajścia na pewno zostaną wyjaśnione. Później okazało się, że kierowca autobusu stracił już pracę. - Bezpieczeństwo oraz przestrzeganie przepisów ruchu drogowego jest dla nas kwestią priorytetową. Wyjaśniliśmy sprawę z naszym partnerem autobusowym obsługującym ten kurs, w wyniku czego zakończył on współpracę z kierowcą, który nie ustąpił miejsca pojazdowi uprzywilejowanemu - przekazał Michał Leman, dyrektor zarządzający FlixBusa w Polsce i na Ukrainie. Zachowanie kierowcy autobusu analizuje też policja. Jak, w sobotę, zapowiedział Krzysztof Zaporowski, rzecznik dolnośląskiej policji, najpierw mundurowi chcą namierzyć kierowcę. A jeśli - po analizie wideo - okaże się, że złamał prawo, może grozić mu 500 złotych mandatu i pięć punktów karnych.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: youtube - Bartolo071