Komplikuje się sytuacja Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu. Potwierdzonych jest już 25 zakażeń koronawirusem pośród personelu i pacjentów. Oddział pulmonologiczny przeniesiono do izolatorium w Obornikach śląskich, natomiast oddział intensywnej terapii został zamknięty. A to najprawdopodobniej nie koniec, bowiem na wyniki czeka jeszcze około 100 osób.
We wtorek wieczorem służby prasowe wojewody dolnośląskiego poinformowały o 17 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem na Dolnym Śląsku. Chodziło o personel medyczny oraz pacjentów z oddziału pulmonologicznego Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc. Wcześniej informowano o pięciu osobach z tego oddziału, u których potwierdzono zakażenie nowym patogenem.
Zakażony personel i pacjenci
Ogniskiem zakażenia był najprawdopodobniej pacjent oddziału pulmonologicznego Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc, który został wypisany ze szpitala bez objawów COVID-19, a źle poczuł się dopiero kilka dni później, w domu.
Wtedy pacjenta przewieziono do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu, który jest szpitalem zakaźnym. Tam wykonano test na koronawirusa. Wynik był pozytywny. W związku z tym 52 osoby z personelu medycznego i pacjentów oddziału pulmonologicznego Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu zostało skierowanych na kwarantannę.
Spośród tych 52 osób, u 22 potwierdzono zakażenie koronawirusem, z czego 16 osób to personel medyczny, w tym pielęgniarki i salowe. Pozostałe sześć zakażonych osób to pacjenci - mówił we wtorek Michał Nowakowski, rzecznik Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego.
Ewakuacja pacjentów, zgon w izolatorium
Po tym, jak zakażenie koronawirusem stwierdzono u pierwszych pięciu osób, zdecydowano o ewakuacji 13 pacjentów leczonych na oddziale pulmonologicznym. Zostali oni przewiezieni do izolatorium w Obornikach Śląskich. Wśród nich było wspomnianych wcześniej sześcioro zakażonych pacjentów.
- To izolatorium jest jednostką zamiejscową Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu. Jest ono wysoce wyspecjalizowane w leczeniu chorób zakaźnych - mówił Nowakowski.
W czwartek po południu rzecznik przekazał informację o tym, że jeden z pacjentów izolowanych w Obornikach Śląskich zmarł. - Mężczyzna w wieku 66 lat był zakażony koronawirusem. Był hospitalizowany w stanie paliatywnym z wielonarządowym nowotworem, który był przyczyną śmierci - poinformował Nowakowski.
Kolejne testy
W środę i czwartek pobrano wymazy łącznie od około 200 pracowników oraz pacjentów szpitala. W piątek rzecznik marszałka województwa dolnośląskiego przekazał, że połowa wyników jest już znana.
- Trzy z nich są dodatnie. To jedna osoba z personelu z kuchni, która zakaziła się poza szpitalem oraz dwoje pacjentów. Jedna pacjentka przebywa na oddziale pulmonologicznym w warunkach izolacji. Drugi pacjent przebywa na oddziale intensywnej terapii - wylicza Nowakowski.
Z powodu wykrycia zakażenia u pacjenta OIOM-u, funkcjonowanie oddziału zostało wstrzymane. Pacjent na razie zostaje na miejscu, ale prawdopodobnie ostatecznie zostanie przeniesiony do szpitala zakaźnego przy ulicy Koszarowej.
Około 100 osób z Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc nadal czeka na wyniki, a jak zapewnia rzecznik marszałka województwa, badane będą kolejne osoby pracujące w szpitalu. Obecnie przebywa w nim około 100 pacjentów.
Reasumując, stan na 27 marca to 25 osób zakażonych, z czego większość to personel szpitala. To duże ognisko wirusa, biorąc pod uwagę, że na całym Dolnym Śląsku - wedle informacji podanych przez służby prasowe wojewody wieczorem 26 marca - stwierdzono 165 zakażeń.
Źródło: PAP/TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24