Wnieśli na stadion materiały pirotechniczne, a jeden z nich rzucił butelką w pracownika ochrony. Pięciu pseudokibiców, zatrzymanych po meczu Śląska Wrocław z Legią Warszawa, usłyszało już wyroki.
- Wobec osób, zatrzymanych w związku z materiałami pirotechnicznymi, sąd w dwóch przypadkach orzekł karę 3 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz dwuletni zakaz wstępu na imprezy masowe - informuje asp. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
Trzeci mężczyzna usłyszał wyrok 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Przez najbliższe 2 lata nie może on wchodzić na imprezy masowe.
Pseudokibic, który rzucił butelką w stronę pracownika ochrony, usłyszał dokładnie taki sam wyrok.
- Z kolei zatrzymany za niestosowanie się do poleceń organizatora został ukarany grzywną w wysokości 2 tys. złotych - dodaje Petrykowski.
Pięciu skazanych, trzech jeszcze czeka
Na tym nie koniec, bo po czwartkowym finale Pucharu Polski, w którym Śląsk Wrocław zmierzył się z Legią Warszawa, policja zatrzymała osiem osób, w wieku od 20 do 32 lat.
- Wobec trzech toczą się obecnie postępowania prowadzone przez policjantów z komisariatu Wrocław – Fabryczna. Osobom tym, za czyny, o które są podejrzane, grozić może do 3 lat pozbawienia wolności - tłumaczy rzecznik policji.
Wcześniej, w rozmowie z tvn24.pl przyznał, że większość zatrzymanych to kibice Legii Warszawa.
Mecz "podwyższonego ryzyka"
Podczas finałowego meczu Pucharu Polski na trybunach wrocławskiej areny było w sumie 35 tysięcy osób. Około 2 tysiące z nich stanowili przyjezdni kibice Legii. Policjanci zakwalifikowali mecz jako spotkanie "podwyższonego ryzyka".
Już podczas rozgrzewki piłkarzy Legii Warszawa w stronę bramkarzy kibice Śląska rzucili petardy hukowe, które wybuchły kilka metrów od zawodników.
Pod koniec spotkania na trybunach zostały odpalone race, zarówno po stronie kibiców gości i gospodarzy.
Autor: ansa/mz / Źródło: TVN24 Wrocław