Nietypowa wersja "ping ponga", czyli showdown: tenis stołowy dla osób niewidomych i niedowidzących. W piątek we Wrocławiu rozpoczęły się pierwsze i jedyne w Polsce mistrzostwa w tej dyscyplinie. Reprezentacja z Dolnego Śląska do soboty będzie rywalizować z zawodnikami z całej Europy.
- We Wrocławiu odbywają się zawody "European of twelve”. Przyjechało 24 najlepszych zawodników i 11 sędziów z całej Europy - mówi Lubomir Prask, trener wrocławskiej drużyny showdown. Jak mówi, są to pierwsze tego typu zawody w Polsce. Dotychczas na całym świecie odbyło się tylko 6 takich spotkań.
"Najważniejsze i najcięższe zawody"
W rywalizacji bierze udział trójka Polaków, wszyscy są z Wrocławia. Wśród nich jest Ela Mielczarek, która już dwukrotnie wygrała poprzednie edycje turniejów. Zajęła również piąte miejsce w mistrzostwach świata.
- Dzisiaj Ela i jej dwóch kolegów próbują sił we własnym mieście. Dlatego to bez wątpienia najważniejsze i najcięższe dla nas zawody - dodaje trener Prask.
Piłka wypełniona śrubami
Na czym polega Showdown? - To taki tenis stołowy dla osób niewidomych i niedowidzących. Wszystko czego potrzebuje zawodnik to rękawica, rakietka, opaska na oczy i piłka wypełniona śrutami, po to, by było ją słychać - wyjaśnia krótko zawodniczka Ela.
Chociaż gra przypomina ping pong, to istnieje szereg różnic. Po pierwsze w showdown zawodnicy toczą piłeczkę, a nie odbijają. Po drugie są dwie bramki, do których celuje się z maską zupełnie zasłaniającą oczy.
- To nie jest trudna gra, ale bardzo głośna - dodaje ze śmiechem Ela.
"Ten sport kształtuje charakter"
W Polsce dyscyplinę showdown uprawia się od blisko 4 lat. Najbardziej jest znana w kręgu osób niewidomych, ale startują w niej również osoby w pełni widzące.
- Do tego, że sport jest ważny nie trzeba nikogo przekonywać. W showdown największa rolę pełni akustyka. Gra wymaga niesamowitej koncentracji i koordynacji ruchowo-słuchowej, a właśnie ona jest idealna u niewidomych. Dzięki niej poznają świat - opowiada Prask.
- Ten sport kształtuje charakter. Ci ludzie maksymalnie czerpią z tego energię. Po prostu jak w życiu, trzeba sobie radzić. A oni radzą sobie bardzo dobrze. Dodatkową motywacją jest to, że wygrywają i robią w swoim życiu coś niezwykłego - podsumowuje trener.
Autor: dh/ec / Źródło: TVN 24 Wrocław