- Mam nadzieję, że oczyszczą swoje dobre imię, wrócą do polityki, wrócą do Prawa i Sprawiedliwości - tak Dawid Jackiewicz, europoseł PiS, komentuje sytuację swoich byłych kolegów z partii. Polityk towarzyszył trzem posłom w feralnym locie do Madrytu. Zagraniczna podróż zapoczątkowała problemy polityków.
- To wyjątkowo trudna sytuacja dla mnie. Znałem kolegów, którzy zostali wydaleni z partii. Chcę zachować wobec nich lojalność, niezależnie od tego jaki błąd popełnili. Mam nadzieję, że oczyszczą swoje dobre imię, wrócą do polityki, wrócą do Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Dawid Jackiewicz, europoseł z PiS.
Polityk zastrzegł jednak, że jego partia "stoi na straży praworządności". - Wszystkie sprawy muszą zostać wyjaśnione. Co do tego nie ma wątpliwości - stwierdził europoseł.
Pechowy lot i kłótnia o alkohol
Dawid Jackiewicz wraz z Adamem Hofmanem, Mariuszem Antonim Kamińskim i Adamem Rogackim leciał feralnym lotem do Madrytu. Żony polityków pokłóciły się na pokładzie ze stewardessą. Poszło o alkohol. Później wyszło na jaw, że posłowie PiS poprosili o zgodę na przejazd prywatnymi samochodami, pobierając z Sejmu zaliczki i diety na służbowy wyjazd. Już wcześniej jednak kupili sobie (i małżonkom) bilety na tanie linie lotnicze. Posłowie występowali jako delegacja polskiego parlamentu na Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Jak wynika z informacji przesłanej przez sekretarza Zgromadzenia, politycy PiS trzykrotnie opuścili spotkanie zaraz po podpisaniu listy obecności, odmówili przyjęcia materiałów dotyczących tego spotkania i nawet nie weszli do sali obrad.
Wyrzuceni z partii
Hofman, Kamiński i Rogacki zostali najpierw zawieszeni w prawach członków partii i klubu PiS. Później szef PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że będzie domagał się ich usunięcia z partii. Podczas posiedzenia komitetu politycznego PiS cała trójka posłów została wyrzucona z partii.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław