Bracia przyszli zapytać, co robi w należącym do nich domu i zagrozili wezwaniem policji. Wtedy 27-latek wyciągnął nóż. - Najpierw pchnął brata, potem mnie w pierś i w głowę, spadłem ze schodów - relacjonuje pan Janusz, jeden z właścicieli budynku. Po wszystkim Michał M. uciekł. Szuka go policja. Za usiłowanie podwójnego zabójstwa grozi mu dożywotnie więzienie.
27-letni Michał M. zamieszkał w opuszczonym domu we Wszemirowie (Dolny Śląsk). - W poniedziałek pojawili się tam właściciele budynku, dwaj bracia, którzy próbowali z mężczyzną rozmawiać. Pytali go, co tam robi - informuje Leszek Wojtyła, szef Prokuratury Rejonowej w Trzebnicy.
"Zadał po kilka ciosów i uciekł"
Rozmowa skończyła się tragicznie. - Wszystko wskazuje na to, że właścicieli domu mężczyzna chciał zabić. Przebieg zdarzenia był naprawdę dramatyczny - mówi reporter TVN 24 Tomasz Mildyn, który w szpitalu rozmawiał z jednym z zaatakowanych mężczyzn.
- Leszek (jeden z braci - przyp. red.) powiedział do niego: "Ty ćpunie, tutaj rządziłeś". Mi powiedział, żebym zadzwonił po policję. Ten mężczyzna w tym czasie wyciągnął nóż, najpierw brata pchnął, później mnie. Celował w klatkę piersiową - opowiada pan Janusz. Dźgnięty nożem spadł ze schodów. Dziś nawet nie wie, jak do tego doszło. - Tylko się modliłem, żeby się pozbierać i żeby mnie nie dopadł - mówi pan Janusz.
Prokurator mówi: Napastnik zadał im po kilka ciosów i uciekł. Ranni mężczyźni trafili do szpitala w Trzebnicy. Jeden jest w stanie stabilnym, drugi ma usuniętą śledzionę, a jego stan jest cięższy.
Szukają nożownika
W poniedziałek stu funkcjonariuszy przeczesywało teren w poszukiwaniu napastnika. Mężczyzny, który według lokalnych mediów może uciekać na skradzionym rowerze, nie udało się odnaleźć. Wiadomo, że Michał M. był znany policji. Wcześniej był karany. Jak podkreślają śledczy, mężczyzna może być niebezpieczny.
Michała M. mieszkańcy wsi mieli widywać od pewnego czasu. - Pojawił się ni stąd, ni zowąd. Jeździł po wiosce, nikt nie zwracał na niego uwagi. Niektórzy się go bali, jak szedł, bo dziwnie patrzył - opowiada jeden z mężczyzn.
Śledztwo zostało przekazane Prokuraturze Okręgowej we Wrocławiu. Mężczyzna może odpowiadać za podwójne usiłowanie zabójstwa.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Wszemirów:
Autor: tam//ec/jb / Źródło: TVN24 Wrocław, nowagazeta.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław