W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Opolu ma zapaść wyrok ws. nieprawidłowości i korupcji przy ubezpieczaniu Elektrowni Opole w latach 2002-2004. Wśród oskarżonych jest dwoje były opolskich posłów SLD - Aleksandra Jakubowska i Jerzy Szteliga.
Proces ws. nieprawidłowości przy ubezpieczaniu Elektrowni Opole rozpoczął się w marcu 2009 roku. Prokuratura oskarżyła m.in. byłych polityków o przyjmowanie łapówek w związku z ubezpieczaniem majątku elektrowni.
Zdaniem śledczych Jakubowska przyjęła ponad 480 tys. złotych. Z kolei Szteliga usłyszał zarzut przyjęcia 90 tys. zł na rzecz stowarzyszenia "Dla Przyszłości", któremu szefował.
Oprócz nich o korupcję oskarżeni zostali również były prezes elektrowni Henryk Sz., była szefowa opolskiego oddziału PZU Stanisława Ch., mąż Jakubowskiej, właściciele kancelarii brokerskiej, która pośredniczyła w ubezpieczaniu elektrowni oraz osoby, które miały pomagać w praniu brudnych pieniądzy z łapówek.
100 zarzutów dla oskarżonych
Akt oskarżenia obejmuje w sumie sto zarzutów, w większości dotyczących właśnie korupcji przy ubezpieczeniu majątku elektrowni oraz prania brudnych pieniędzy pochodzących z łapówek, ale także wyprowadzenia i przywłaszczenia pieniędzy przez Stanisławę Ch. z towarzystwa ubezpieczeniowego, którego opolskim oddziałem kierowała. Do wskazanych w akcie oskarżenia przestępstw miało dochodzić głównie w latach 2002-2004, a do części z nich także od roku 1997. Według prokuratury główni oskarżeni w procesie funkcjonowali w "stałym układzie korupcyjnym". W jego ramach dzielili się prowizją, jaką broker otrzymywał z tytułu ubezpieczenia majątku elektrowni. Łączna kwota łapówek to w ocenie prokuratury 20 proc. brokerskiej prowizji - ok. półtora miliona zł. Ze śledztwa wynika, że pieniądze z tytułu korupcyjnego wynagrodzenia trafiały do oskarżonych np. poprzez fikcyjne umowy zlecenia na podstawione osoby, a także na konta wskazywanych przez nich stowarzyszeń, klubów sportowych itp.
Zwrócą łapówki?
Prokurator podczas mowy końcowej w październiku zażądał dla byłej posłanki Jakubowskiej 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat, a także 17,5 tys. zł grzywny oraz 120 tys. zwrotu korzyści majątkowej.
Natomiast dla byłego posła Szteligi - 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat, 10 tys. zł grzywny i zwrotu korzyści majątkowej, czyli 90 tys. zł. Z kolei dla brokerów, którzy ubezpieczali opolską elektrownię, prokuratura chciała kar w zawieszeniu. Dla byłego prezesa elektrowni Henryka Sz. prokuratura chce 4,5 roku więzienia oraz 180 tys. zł grzywny. Dla Macieja J. - 4 lat więzienia, kilkudziesięciu tys. zł grzywny oraz zwrotu 120 tys. zł przyjętych - według prokuratury - korzyści majątkowych. Dla Stanisławy Ch. prokurator wnioskował o 2,5 roku więzienia, 90 tys. zł grzywny i zwrotu 240 tys. zł przyjętej korzyści majątkowej.
Część osób ukarana wcześniej
W 2009 roku 5 oskarżonych w sprawie osób zawnioskowało o dobrowolne poddanie się karze. Osoby te uzgodniły jej wysokość z prokuratorem i uzyskały akceptację sądu w tej sprawie. Wśród tych osób były m.in. córka Stanisławy Ch. Natalia D. wraz z mężem oraz była współpracownica Ch. i jej córka. Sąd orzekł wobec nich kary od pół roku do dwóch lat więzienia w zawieszeniu, oraz kilkutysięczne grzywny. Wyroki w sprawie dwóch kolejnych oskarżonych, których sprawę wyłączono do osobnego postępowania, zapadły w listopadzie 2009 r. Oboje oskarżeni byli o legalizowanie pieniędzy wyprowadzonych z firmy brokerskiej, która ubezpieczała Elektrownię Opole. Oskarżeni przyznali się do winy, złożyli obszerne wyjaśnienia oraz wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Sąd skazał ich na karę pół roku więzienia w zawieszeniu i kilkusetzłotowe kary grzywny.
Proces przedłużony, bo oskarżona chorowała
Proces w tej sprawie trwał tak długo m.in. dlatego, że w jego trakcie Stanisława Ch. miała kłopoty ze zdrowiem. To spowodowało opóźnienia w prowadzeniu procesu. Rzecznik Sądu Okręgowego w Opolu sędzia Waldemar Krawczyk powiedział, że na poniedziałek zaplanowano ogłoszenie wyroku w tej sprawie. Zarówno Szteliga, jak i Jakubowska nie chcą, aby w publikacjach prasowych zasłaniać ich wizerunek i posługiwać się inicjałami ich nazwisk
Autor: tam/gp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24