Dziurawe drogi, rozpadające się krawężniki, krzywe chodniki. Od ponad roku Krzysztof Kaźmierczak, mieszkaniec Nowej Rudy, z aparatem fotograficznym poluje na polskie absurdy drogowe – Ludzie przywykli, że mieszkamy w Dziurlandii, nie w Polsce, ale trzeba to myślenie zmienić i ja je zmieniam – tłumaczy.