- We wtorek wczesnym popołudniem 11-letnia Oliwia wpadła w górską szczelinę - mówią pracownicy schroniska na Szczelińcu Wielkim (woj. dolnośląskie). Dziecko brało udział w zorganizowanej wycieczce. Z wyrwy wyciągnęli je ratownicy. Trafiło do szpitala. Informację o zdarzeniu dostaliśmy na Kontakt24.
- Przed godz. 12:00 dostaliśmy zgłoszenie od przewodniczki wycieczki, że mała dziewczynka w czasie wejścia na Szczeliniec Wielki w Górach Stołowych wpadła do szczeliny - mówi naczelnik wałbrzysko-kłodzkiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Zdzisław Wiatr.
- Już kilka minut po zgłoszeniu na miejscu było dwóch naszych ratowników z Zieleńca, na miejscu dołączyło do nich dwóch ochotników - dodaje Wiatr.
Skończyło się na potłuczeniach
Przez blisko godzinę na miejscu trwała akcja ratownicza. Goprowcy za pomocą quadu wyciągnęli zdenerwowaną Oliwię z wyrwy o głębokości 5 metrów.
- Okazało się, że w przełęczy było tak tłoczno, że dziewczynka zsunęła się za barierkę - wyjaśnia Mariusz Rzepecki z GOPR.
Jak opowiada, dziewczynce nie stało się nic poważnego. - Ma potłuczone kolano, uraz śródręcza oraz ranę szarpaną w okolicy uda. Na szczęście nie uderzyła się w głowę - podaje Rzepecki.
11-latka została przewieziona do szpitala w Polanicy Zdroju.
Okazało się, że dziewczynka brała udział w zorganizowanej wycieczce, dziecko pochodzi z Łodzi.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mir/mz / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: targeo.pl