Dolnośląscy policjanci zajmują się sprawą gróźb jakie padły pod adresem sędzi wrocławskiego Sądu Okręgowego - potwierdził tvn24.pl rzecznik komendy wojewódzkiej policji. Ma to mieć związek z prowadzonym przez kobietę procesem wrocławskich gangsterów oskarżonych o udział w tzw. wojnie gangów. Na ławie zasiadają 22 osoby, którym prokuratura zarzuca m.in. udział w grupie przestępczej, strzelanie i bitwę na maczety.
- Zajmujemy się sprawą gróźb pod adresem jednej z sędzi. Pod koniec zeszłego tygodnia do sądu miały dotrzeć sygnały świadczące, że były takie groźby wysuwane. Nic więcej w tej sprawie powiedzieć nie mogę - ucina w rozmowie z tvn24.pl st. asp. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
Grozili oblaniem kwasem?
Według informacji Gazety Wrocławskiej ktoś miał zadzwonić do sądu i grozić, że sędzia prowadząca sprawę tzw. wojny gangów "zostanie oblana kwasem, o ile nie przestanie źle traktować oskarżonych".
Przypomnijmy, że przed wrocławskim sądem toczy się proces 22 oskarżonych. Prokuratura zarzuca im m.in. udział w grupie przestępczej. Na ostatniej piątkowej rozprawie sędzia ukarała jednego z zasiadających na ławie oskarżonych grzywną w wysokości 1000 zł, a innego - trzydniową izolatką w areszcie. Mieli przeszkadzać sędzi głośnymi rozmowami podczas kiedy zeznawali świadkowie.
Informacje o groźbach potwierdził także rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
- Rzeczywiście, do prezesa sądu dotarły sygnały, które mogą świadczyć, że były wysuwane groźby wobec sędziego. Prezes powiadomił prokuraturę. Nic więcej nie mogę powiedzieć w tej sprawie - mówił ogólnikowo Marek Poteralski w rozmowie z "GW".
Wojna gangsterów: maczety i strzelanina
Ubiegłoroczna bójka na maczety i strzelanina kilka tygodni temu znalazły swój finał w sądzie. Wrocławska prokuratura oskarżyła w tej sprawie 22 osoby i ruszył ich proces. Śledczy prześwietlili dokładnie szczegóły wojny gangów.
- Jeden z członków zorganizowanej grupy przestępczej został pobity. Jego koledzy umówili się, że pojadą się zemścić na Piotrze S., mężczyźnie który miał pobić ich kolegę - opowiadała w grudniu 2013 roku Małgorzata Klaus z prokuratury okręgowej we Wrocławiu. Wtedy też prokuratura skierowała akt oskarżenia do wrocławskiego sądu. Śledczy powiązali pobicie z bitwą na maczety i strzelaniną, do której doszło w sierpniu 2013 roku na ulicach Wrocławia.
Jak opowiadali wówczas świadkowie, kilkunastu mężczyzn biegało z nożami i maczetami. Do szpitala trafiły wtedy dwie osoby.
W sprawie oskarżone są łącznie 22 osoby. - 17 z nich odpowie za udział w zorganizowanej grupie przestępczej i handel nielegalnymi środkami farmakologicznymi. Grozi im za to do 10 lat więzienia - mówiła Małgorzata Klaus. - Pozostałych pięć osób odpowie za udział w bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Oni mogą trafić za kraty nawet na 8 lat - dodała.
Autor: balu//ec / Źródło: Gazeta Wrocławska, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląska Policja