Choć z Bolesławca bliżej jest w góry niż nad morze, to właśnie na Dolnym Śląsku operują nawigatorzy kapitana Paszke. Nie przeszkadza, że dzielą ich tysiące kilometrów. Dokładnie wiedzą, co dzieje się z płynącym po rekord jachtem i przekazują żeglarzowi najważniejsze informacje o morzu, wietrze i trasie.