Duchowo-polityczny przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei ogłosił trzy dni żałoby narodowej po śmierci Kasema Sulejmaniego, dowódcy elitarnej jednostki Al Kuds. Jeden z najpotężniejszych irańskich generałów zginął w amerykańskim ataku w Bagdadzie. "Na przestępców, którzy zabili generała Sulejmaniego, czeka surowa zemsta" - zagroził Chamenei. Prezydent USA Donald Trump zareagował w mediach społecznościowych. Napisał między innymi, że Iran "nigdy nie wygrał wojny", a Sulejmani "zabił tysiące Amerykanów".
Kasem Sulejmani był dowódcą sił Al Kuds, jednostki specjalnej w strukturach Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej odpowiedzialnej za operacje zagraniczne. Owiany był aurą tajemniczości i skuteczności, nazywany bywał często "generałem cieniem" i otoczony w Iranie uwielbieniem godnym celebrytów.
Sulejmani zginął w przeprowadzonym przez Amerykanów w Bagdadzie ataku. Wraz z nim zabity został założyciel i były przywódca irackiej milicji Kataib Hezbollah.
Chamenei: bojowników świętej wojny czeka ostateczne zwycięstwo
Duchowo-polityczny przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei ogłosił, że na "zbrodniarzy, którzy unurzali dłonie w krwi" generała Sulejmaniego i "innych męczenników", czeka surowa zemsta.
"Wszyscy wrogowie powinni wiedzieć, że dżihad oporu będzie teraz prowadzony ze zdwojoną determinacją, a bojowników świętej wojny czeka ostateczne zwycięstwo" - cytuje Chameneiego Reuters.
Chamenei w oświadczeniu pochwalił męstwo Sulejmaniego. "Męczeństwo jest nagrodą za jego niestrudzoną pracę, przez tyle lat" - podkreślił. Ogłosił trzy dni żałoby narodowej.
W podobnym tonie wypowiedział się prezydent Iranu Hasan Rowhani. - Bez cienia wątpliwości Iran i inne kraje w tym regionie, dążące do wolności, zemszczą się - ogłosił.
Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif oświadczył, że zabójstwo było "wyjątkowo niebezpieczną i nierozważną eskalacją". "USA poniosą odpowiedzialność za wszelkie konsekwencje tego zbójeckiego awanturnictwa" - napisał na Twitterze.
The US' act of international terrorism, targeting & assassinating General Soleimani—THE most effective force fighting Daesh (ISIS), Al Nusrah, Al Qaeda et al—is extremely dangerous & a foolish escalation.
— Javad Zarif (@JZarif) 3 stycznia 2020
The US bears responsibility for all consequences of its rogue adventurism.
"Najgłębszy żal" w związku ze śmiercią "dwóch najsławniejszych irańskich i irackich dowódców" wyraziła także ambasada Iranu w Warszawie. Placówka potępiła działania USA, które nazwała "aktem terroryzmu".
Donald Trump zareagował
Prezydent USA Donald Trump w piątek po południu polskiego czasu zamieścił na Twitterze lakoniczny wpis, w którym stwierdził, że "Iran nigdy nie wygrał wojny, ale nigdy nie przegrał negocjacji!".
Godzinę później zamieścił kolejne tweety. Stwierdził, że "generał Kasem Sulejmani zabił albo ciężko ranił tysiące Amerykanów" i "planował zabić wielu więcej… ale został złapany!". "Był bezpośrednio i pośrednio odpowiedzialny za śmierć milionów ludzi, włączając w to niedawno dużą liczbę protestujących zabitych w samym Iranie" - napisał Trump. "Choć Iran nigdy nie będzie w stanie odpowiednio się do tego przyznać, Sulejmani budził w (swoim) kraju zarówno nienawiść, jak i strach".
Iran never won a war, but never lost a negotiation!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) January 3, 2020
"Powinien zostać załatwiony wiele lat temu!" - ocenił amerykański przywódca.
General Qassem Soleimani has killed or badly wounded thousands of Americans over an extended period of time, and was plotting to kill many more...but got caught! He was directly and indirectly responsible for the death of millions of people, including the recent large number....
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) January 3, 2020
....of PROTESTERS killed in Iran itself. While Iran will never be able to properly admit it, Soleimani was both hated and feared within the country. They are not nearly as saddened as the leaders will let the outside world believe. He should have been taken out many years ago!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) January 3, 2020
Atak na konwój, śmierć generała
O śmierci Kasema Sulejmaniego poinformował Pentagon.
"Na polecenie prezydenta amerykańskie wojsko podjęło działania defensywne, by chronić personel USA poza granicami, zabijając Kasema Sulejmaniego" – napisał resort obrony w oświadczeniu. Jak napisano w komunikacie, Sulejmani "aktywnie rozwijał" plany ataków na amerykański personel w Iraku i całym regionie i "jest odpowiedzialny za śmierć setek Amerykanów i członków koalicji". Według Pentagonu w ciągu ostatnich miesięcy "organizował" ataki na bazy koalicji w Iraku i akceptował ostatnie "ataki" na amerykańską ambasadę w Bagdadzie. "Celem uderzenia było udaremnienie planów przyszłych irańskich ataków. Stany Zjednoczone będą podejmować niezbędne działania, by chronić swoich obywateli i swoje interesy w każdym miejscu na świecie" – zaznaczono.
Napięcie rośnie
Atak nastąpił w okresie wzmożonych napięć między Irakiem i Iranem a Stanami Zjednoczonymi po szturmie na ambasadę USA w Bagdadzie, przeprowadzonym w ubiegły wtorek przez wspierane przez Iran milicje.
Był to odwet za ataki amerykańskiego lotnictwa na bazy Kataib Hezbollah, w których zginęło 25 bojowników. Amerykanie zaatakowali te bazy po tym, jak w ubiegłym tygodniu w ataku rakietowym Kataib zginał cywilny pracownik amerykańskiej misji wojskowej. Napięcia między Teheranem i Waszyngtonem utrzymują się na wysokim poziomie między innymi ze względu na amerykańskie sankcje szkodzące irańskiej gospodarce.
Autor: pp,mart//kg,rzw / Źródło: PAP, Reuters