Do Ministerstwa Sprawiedliwości wpłynęła skarga sędziego Pawła Juszczyszyna na decyzję o odwołaniu go z delegacji do olsztyńskiego sądu okręgowego - poinformowało w piątek biuro prasowe resortu sprawiedliwości. Główny zarzut skargi dotyczy naruszenia zasady niezawisłości sędziowskiej. "Minister Sprawiedliwości władczo wkroczył w sferę objętą niezawisłością sędziowską" - czytamy w piśmie.
Z informacji przekazanych przez resort wynika, że pismo sędziego Juszczyszyna zostało skierowane do wojewódzkiego sądu administracyjnego 27 grudnia za pośrednictwem Ministerstwa Sprawiedliwości, którego szef wydał decyzję o odwołaniu sędziego z delegacji. Resort zaznaczył, że zapoznaje się z treścią pisma.
Jako pierwszy informację o skardze sędziego Juszczyszyna podał RMF24.pl. W piśmie Juszczyszyn uzasadnia zarzuty skargi. Główny zarzut dotyczy naruszenia zasady niezawisłości sędziowskiej.
Olsztyński sędzia podkreślił w piśmie, do którego dotarła redakcja TVN24, że odwołanie go z delegacji miało miejsce tylko i wyłącznie w reakcji na wydane przez niego orzeczenie.
"Oznacza to, że Minister Sprawiedliwości władczo wkroczył w sferę objętą niezawisłością sędziowską, dokonując zmiany stosunku służbowego skarżącego na skutek jego działalności orzeczniczej" - czytamy.
W piśmie zaznaczono również, że "Minister Sprawiedliwości władczo wkroczył w mandat orzeczniczy sędziego i wykorzystał swoje uprawnienia jako środek dyscyplinujący w odpowiedzi na treść wydanego orzeczenia. W ten sposób skarżący 'napiętnowany' działaniem ministra, może nie być postrzegany jako niezawisły sędzia w innych sprawach, w których wymagane będzie od niego zastosowanie lub wykładnia prawa UE" - napisano.
"Minister Sprawiedliwości wpłynął na ważność czynności orzeczniczych"
Paweł Juszczyszyn zwraca także uwagę na to, że przesłane faksem pismo z cofnięciem delegacji otrzymał 25 listopada po południu.
"Wydając zaskarżone pismo, zgodnie z którym skrócenie delegacji skarżącego nastąpiło w tym samym dniu, Minister Sprawiedliwości wpłynął na ważność czynności orzeczniczych podjętych tego dnia przez skarżącego, działającego jako Sąd Okręgowy w Olsztynie. Z treści pisma nie wynika bowiem, by wywierało ono wpływ od chwili doręczenia (notabene doręczenie za pomocą faksu wydaje się wątpliwe) - przeciwnie, opatrzenie go datą dzienną każe przyjąć, że skutek w postaci zmiany stosunku służbowego nastąpił z początkiem dnia, tj. 25 listopada 2019 r. o godz. 0:00" - czytamy.
Brak przesłanek do odwołania z delegacji
W skardze sędzia Juszczyszyn odniósł się też do braku odpowiedniej podstawy prawnej cofnięcia delegacji.
Juszczyszyn zauważył, że "Minister Sprawiedliwości ma wprawdzie uprawnienie do odwołania sędziego z czasowej delegacji bez 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia, to jednak wykonując tę kompetencję musi działać on na podstawie i w granicach prawa".
"Sędzia może być delegowany do innego sądu, mając na względzie racjonalne wykorzystanie kadr sądownictwa powszechnego oraz potrzeby wynikające z obciążenia zadaniami poszczególnych sądów" - napisano.
Wiceminister sprawiedliwości: odwołanie zgodne z prawem
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski odnosząc się do pisma przesłanego przez sędziego Juszczyszyna zaznaczył, że odwołanie przez Ministra Sprawiedliwości z delegowania do pełnienia obowiązków sędziego w innym sądzie nie jest decyzją administracyjną i dlatego nie stwarza żadnych uprawnień, w tym możliwości skargi do sądu administracyjnego.
- Odwołanie z delegacji pana sędziego jest całkowicie zgodne z obowiązującym prawem. Decyzja ta, co jednoznacznie stwierdziły sądy administracyjne, nie podlega zaskarżeniu - wskazał Romanowski.
Wiceminister zauważył, że zgodnie z orzecznictwem odwołanie sędziego to swoisty akt właściwy procedurom obowiązującym wewnątrz władzy sądowniczej o charakterze porządkowym, wydany wyłącznie dla zapewnienia prawidłowego funkcjonowania jednostek wymiaru sprawiedliwości w aspekcie ich właściwej obsady kadrowej.
- Delegowanie do innego sądu wynika z reagowania na sytuację etatową w sądach i ich obciążenie sprawami. Nie może i nie powinno być zatem utożsamiane z awansem - wskazał Romanowski.
"Delegowanie sędziego ma na celu realizację polityki kadrowej"
- Delegowanie sędziego ma na celu realizację polityki kadrowej w wymiarze sprawiedliwości. Nie stanowi ono decyzji administracyjnej i nie wymaga uzasadnienia - dodał.
Jak dodał, Naczelny Sąd Administracyjny jednoznacznie podkreślił, że delegacja i odwołanie z delegacji nie stanowi aktu w rozumieniu prawa administracyjnego.
Wiceszef ministerstwa wskazał też, że uprawnienia ministra sprawiedliwości do delegowania sędziego do pełnienia obowiązków sędziego w innym sądzie zostało potwierdzone przez Sąd Najwyższy w 2007 roku i analizowane w wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 25 października 2011 roku.
- Zgodnie z przytoczonym orzecznictwem sędzia delegowany do orzekania w innym sądzie może być odwołany z delegacji w każdym czasie. Nigdy nie negowano takich uprawnień, gdy korzystali z nich ministrowie sprawiedliwości wywodzący się z Platformy Obywatelskiej, co potwierdza wyrok NSA - zaznaczył wiceminister.
Wniosek Kancelarii Sejmu
29 listopada Kancelaria Sejmu skierowała do Sądu Okręgowego w Olsztynie wniosek o uchylenie postanowienia nakazującego jej przedstawienie zgłoszeń oraz list osób popierających kandydatów na członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Ówczesna rzeczniczka Sądu Okręgowego w Olsztynie Agnieszka Żegarska informowała w komunikacie, że "Kancelaria Sejmu uzasadniła swój wniosek, argumentując, że udostępnienie sądowi żądanych wykazów prawdopodobnie mogłoby narazić Kancelarię Sejmu na odpowiedzialność administracyjną oraz cywilnoprawną z tytułu naruszenia ochrony danych osobowych obywateli".
Wezwanie sędziego Juszczyszyna
Paweł Juszczyszyn w czwartek wydał postanowienie, w którym wezwał szefową Kancelarii Sejmu Agnieszkę Kaczmarską do osobistego stawiennictwa w sądzie w Olsztynie. Sędzia chce ją zapytać, dlaczego nie wykonała polecenia sądu dotyczącego nadesłania list poparcia kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Szefowa Kancelarii Sejmu pytana w piątek, czy pojawi się w sądzie w Olsztynie, powiedziała, że "nie ma jeszcze oficjalnego wezwania".
Konsekwencje służbowe
Sędzia Paweł Juszczyszyn został zawieszony w orzekaniu po tym, gdy - jako sędzia sądu rejonowego delegowany do Sądu Okręgowego w Olsztynie - nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie list poparcia kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Zrobił to, rozpoznając apelację w sprawie cywilnej. Argumentował, że chciał sprawdzić, czy sędzia nominowany przez nową KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji.
Po tej decyzji minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro cofnął sędziemu Juszczyszynowi delegację do sądu okręgowego, a rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab poinformował, że przeciwko sędziemu Juszczyszynowi wszczęto postępowanie dyscyplinarne w związku z "uchybieniem godności urzędu".
29 listopada prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie i jednocześnie członek nowej KRS sędzia Maciej Nawacki zawiesił Juszczyszyna na miesiąc w orzekaniu. Jest to maksymalny okres, na jaki sędziego może zawiesić prezes sądu. Zarządzenie to zostało przekazane Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
23 grudnia izba uchyliła zawieszenie Juszczyszyna. We wtorek 31 grudnia rzecznik prasowy Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego Piotr Falkowski przekazał, że do Sądu Najwyższego wpłynęło zażalenie na uchwałę uchylającą zarządzenie o przerwie w orzekaniu przez sędziego Pawła Juszczyszyna.
Ma dokończyć wyznaczone sprawy
Mimo że jego delegacja z sądu rejonowego do sądu okręgowego została cofnięta przez ministra sprawiedliwości, Paweł Juszczyszyn ma dokończyć postępowania, które zostały dla niego wcześniej wyznaczone. Dotyczy to też sprawy, w której Juszczyszyn zażądał ujawnienia list poparcia sędziów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Autor: kb// / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24