Widok samochodu na wysokiej śnieżnej zaspie przykuł wzrok przechodniów w Minneapolis w amerykańskim stanie Minnesota. Mieszkańcy i turyści prześcigają się w pomysłach, jak auto się tam dostało.
Stany Zjednoczone, zwłaszcza rejon Wielkich Jezior, nawiedziły potężne śnieżyce. Z USA raz po raz docierają zatrważające zdjęcie czy nagrania. Nie brakuje jednak i zaskakujących ujęć. Sytuacja, do jakiej doszło na jednej z ulic w Minneapolis, wywołała konsternację mieszkańców. Z dużym zaciekawieniem przyglądali się oni samochodowi, który stanął, a może raczej zawisł, na wysokiej zaspie przy drodze. Śnieg na jezdni wokół niego był odgarnięty. Niektórzy zatrzymywali się, aby zrobić zdjęcie auta na górze śniegu.
"Jak się tam dostał?"
- To chyba najlepszy symbol tej zimy. Nie do wiary. To naprawdę zastanawiające - komentowała jedna z przechodzących osób.
- Ciągle tam stoi. Ale jak się tam dostał? - pytał inny rozmówców CNN. - Czegoś takiego nie widziałem, a mieszkam tu od dziecka - przyznał mężczyzna.
Jak opowiadała kobieta pracująca w jednej z pobliskich kawiarni, "po prostu pojawił się wcześnie rano". - Robiłam kawę, a auto już tam stało - opisywała.
"Pokazuje, w jakich warunkach żyje się teraz w Minneapolis"
"Może pług przejeżdżał i go tak podniosło?", "albo po zderzeniu wypał z drogi", "może wpadł w poślizg i się tutaj znalazł" - to z kolei inne pomysły na to, co mogło się stać z autem. - Ten samochód pokazuje, w jakich warunkach żyje się teraz w Minneapolis - skwitował jeden z mieszkańców.
Czytaj też: Atak zimy w USA, rośnie liczba ofiar śmiertelnych. Najgorsza sytuacja w stanie Nowy Jork
Źródło: CNN, tvnmeteo.pl