Greta Thunberg poinformowała, że kończy swój udział w strajku dla klimatu, który zapoczątkowała w 2018 roku przed szwedzkim parlamentem. Ruch piątkowych manifestacji obiegł świat, ale z czasem stracił na znaczeniu. Aktywistka zdradziła również, co dalej z jej działaniami na rzecz kryzysu klimatycznego.
"Dziś kończę szkołę (średnią), co oznacza, że nie będę mogła dłużej strajkować dla klimatu" - napisała w piątek Greta Thunberg w mediach społecznościowych.
Działaczka na rzecz klimatu podkreśliła jednak, że nadal będzie protestować przeciwko niewystarczającym działaniom polityków przeciwko globalnemu ociepleniu, ale już nie jako uczennica.
Strajk szkolny przed parlamentem
W Sztokholmie odbywający się w piątki strajk szkolny przed parlamentem w praktyce wbrew nazwie nie oznaczał wagarów. Gdy Thunberg przystępowała do protestu, miała indywidualny tok nauczania ze względu na diagnozę spektrum autyzmu, a inni uczniowie dołączali do manifestacji poza lekcjami lub przychodzili całymi klasami z nauczycielami w ramach zajęć.
W 2019 roku aktywistka przerwała na rok naukę, aby skoncentrować się na działalności klimatycznej. W pandemii fizyczny protest został zawieszony, a wznowiony nie miał już tak dużej frekwencji, jak wcześniej. Młodzi Szwedzi w wyborach parlamentarnych jesienią 2022 roku, czyli pierwszym głosowaniu po rozpropagowaniu uczniowskich protestów, opowiedzieli się za partiami prawicowymi, które w Szwecji przejęły władzę od socjaldemokratów. Według badania Valu dla telewizji SVT, wyborcy w wieku 18-21 lat poparli liberalno-konserwatywną Umiarkowaną Partię Koalicyjną (26 procent) oraz prawicowych Szwedzkich Demokratów (22 proc.). Partia Ochrony Środowiska - Zieloni otrzymała 5 proc. głosów. Podobne wyniki pokazały przeprowadzone w tym samym czasie w szkołach podstawowych oraz średnich próbne wybory parlamentarne, zorganizowane na wzór prawdziwych. Umiarkowana Partia Koalicyjna zdobyła 27 proc., a Szwedzcy Demokraci 20 proc. Natomiast na Zielonych głosowało 4,6 proc. dzieci i młodzieży. Sprawujący władzę od jesieni ubiegłego roku prawicowy rząd premiera Ulfa Kristerssona zapowiada osiągnięcie celów klimatycznych "w sposób, który nie będzie negatywnie odbijać się na zwykłych ludziach". Zapowiedziano między innymi likwidację podatku od torebek foliowych oraz obniżenie zawartości biopaliw w benzynie i oleju napędowym, aby obniżyć cenę tankowania. Thunberg wraz z siostrą oraz rodzicami prowadzi w Sztokholmie fundację swojego imienia, na którą trafiają pieniądze z otrzymywanych przez nią nagród za działalność na rzecz klimatu.
Źródło: PAP, Reuters